"Stopniowe podnoszenie limitu mianowań w służbie cywilnej powinno zahamować odchodzenie z administracji rządowej młodych pracowników, a w rezultacie przyczynić się do odtworzenia kadry urzędników mianowanych, z których coraz więcej odchodzi na emeryturę - poinformowano w środę w komunikacie CIR.

Podkreślono, że państwo potrzebuje zmotywowanych do pracy i wysoko wykwalifikowanych urzędników, którzy będą profesjonalnie wykonywać powierzone im zadania. "Zapewnia to mianowanie, które zawsze jest poprzedzone trudnym sprawdzianem kompetencji" - zaznacza CIR.

Zaniepokojenie niskimi limitami mianowań urzędników w służbie cywilnej wyrazili w styczniu tego roku posłowie sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych opiniującej projekt budżetu.

Limity będą zwiększane stopniowo - zapowiedziała wówczas szefowa kancelarii premiera Beata Kempa. Tłumaczyła wówczas, że nagły powrót do poziomu z lat 2005-07, który wynosił wówczas do 1,5 tys. osób miałby wyraźny wpływ na wydatki, dlatego do limitu o podobnej wysokości należy dochodzić stopniowo.

Reklama

>>> Czytaj też: Zmiany w rządzie: Mateusz Morawiecki ministrem finansów i rozwoju