Przeprowadzenie powszechnego poboru obok istniejącej ochotniczej rekrutacji zarekomendowali ministrowi obrony Peterowi Hultqvistowi eksperci, przedstawiając w tej sprawie raport.

"Niestety poprzez dzisiejszą (ochotniczą) rekrutację nie udaje się pozyskać wystarczającej liczby żołnierzy" - stwierdza główna autorka raportu Annika Nordgren Christensen.

Obecnie do wojska wstępuje rocznie ok. 2,5 tys. ochotników (mężczyzn i kobiet). Gdy 2010 roku likwidowano powszechną służbę wojskową, zakładano, że liczba ta wyniesie 4 tys. osób rocznie.

W dokumencie stwierdza się, że szwedzkie siły zbrojne potrzebują pozyskać po 4 tys. osób w 2018 oraz 2019 roku. W 2020 roku liczba ta ma wynieść 5 tys. i rosnąć w kolejnych latach.

Reklama

Liczba żołnierzy powoływanych w ramach powszechnego poboru w danym roku zależeć będzie od liczby osób, które wcześniej ochotniczo zgłoszą się do wojska.

Według szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter" kariera w wojsku przestaje być popularna m.in. z powodu niskich pensji. Z tego powodu większa niż się spodziewano liczba oficerów rezygnuje przedwcześnie ze służby.

W złożonym ministrowi obrony dokumencie eksperci sugerują podwyższenie płac w wojsku oraz uzależnienie ich wysokości od wysługi lat. Młodzi żołnierze mieliby otrzymywać pomoc w spłacaniu rat studenckich kredytów stypendialnych.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk

>>> Czytaj też: Zmiany w rządzie: Mateusz Morawiecki ministrem finansów i rozwoju