Erdogan powiedział, że potrzeba więcej czasu, by zlikwidować zagrożenie ze strony "grup terrorystycznych", które stały za próbą wojskowego zamachu stanu. Wyraził przekonanie, że Turcy również poprą przedłużenie stanu wyjątkowego.

"Rząd dokona niezbędnej oceny i podejmie w tej sprawie konieczne kroki" - oświadczył Erdogan na spotkaniu z grupą przedstawicieli władz prowincji w pałacu prezydenckim w Ankarze.

Zgodnie z konstytucją przedłużenie stanu wyjątkowego musi zatwierdzić rząd pod przewodnictwem prezydenta po wydaniu opinii przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego.

Stan wyjątkowy, który w Turcji został wprowadzony 21 lipca na 90 dni pozwala na ograniczenie albo zawieszenie niektórych praw i wolności obywatelskich bez konieczności zmiany ustaw za zgodą parlamentu. Daje także dodatkowe uprawnienia władzom różnych szczebli i policji.

Reklama

Około 32 tys. osób formalnie aresztowano od lipca za związki z ruchem Fethullaha Gulena, który oskarżany jest przez władze Turcji o zorganizowanie nieudanego wojskowego zamachu stanu, podczas którego zginęły co najmniej 232 osoby.

Ankara twierdzi, że muzułmański kaznodzieja Gulen, który od 17 lat przebywa w USA, zorganizował w Turcji tzw. struktury równoległe, zwane teraz przez władze organizacją terrorystyczną FETO. Sam Gulen - dawny sojusznik, a obecnie wróg prezydenta Erdogana - odrzuca te oskarżenia.