Brexit oznacza bowiem zmianę warunków inwestycyjnych w Wielkiej Brytanii. Dyrektor Nissana zaznaczył, że dalsze decyzje zw. z inwestycjami na Wsypach będą zależały od warunków, jakie wynegocjuje Londyn z Unią Europejską.

W ubiegłym roku z każdych trzech wyprodukowanych samochodów w Wielkiej Brytanii jeden należał do Nissana. 80 proc. produkcji japońskiej firmy trafia na eksport. Jeśli po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE kraj zapłaci wyższe cła, będzie to oznaczało wyższe koszty dla producentów zlokalizowanych na Wyspach.

“Dzisiejszą trudność stanowi niepewność co do przyszłości. Na jakich bowiem warunkach odbędzie się Brexit?” – pytał Carlom Ghosn w wywiadzie dla telewizji Bloomberg podczas salonu samochodowego w Paryżu.

Nissan obecnie prowadzi rozmowy z brytyjskim rządem, ale jak dotąd japońska firma nie wystąpiła z żadnymi żądaniami. Przedsiębiorstwo z Kraju Kwitnącej Wiśni zatrudnia w fabryce w Sunderland ponad 6000 pracowników, a brytyjscy kooperanci i poddostawcy Nissana to kolejne 24 tys. osób.

Reklama

>>> Czytaj też: Bankowa czarna seria? Kolejny europejski gigant może zwolnić tysiące osób