Ulice graniczącego z Birmą chińskiego Tengchongu zaroiły się od ludzi z wiadrami i łopatami, którzy wyruszają szukać jadeitu. Władze apelują o spokój. Jadeitową gorączkę tłumaczy znaczenie jadeitu w kulturze Chin i jego niebotycznie rosnące ceny.

Jadeitową gorączkę, która rozpoczęła się w tym tygodniu, wywołało znalezienie minerału podczas prac drogowych.

Tengchong w prowincji Junnan, położone na dawnym szlaku herbacianym i zachodnio-południowym szlaku jedwabnym, jest miastem na prawach powiatu, w którym od ponad 600 lat trwa handel jadeitem z Birmy. I niemal za każdym razem, kiedy robi się wykopy, można znaleźć kawałki minerału, najprawdopodobniej odrzucone przez sprzedawców i rzemieślników w całej historii miasta.

Ceniony w Chinach na miarę złota i diamentów w kulturze Zachodu, jadeit ostatnio drożał w tempie geometrycznym. Rósł popyt na wykonaną z niego biżuterię i jednocześnie malały dostawy z Birmy, w której znajdują się największe złoża tego półszlachetnego kamienia i która jest jedynym źródłem jadeitu prawdziwie wysokiej wartości.

Po najnowszym odkryciu setki mieszkańców Tengchongu, od starców po dzieci, ruszyły kopać w pobliżu drogi. Nic w tym dziwnego, skoro jadeit w ostatnich latach osiągnął cenę do 3 tys. dolarów za uncję (28 g), przebijając dwukrotnie średnią cenę złota.

Reklama

Oczywiście nie każdy jadeit jest tak drogi, cena zależy od charakterystyki kamienia - zwłaszcza koloru, jego intensywności i przejrzystości. Kamienie najbardziej poszukiwane obecnie mają zazwyczaj intensywny żywy szmaragdowozielony kolor. Ale jadeitowa paleta to około 50 odcieni - od szmaragdowej żywej zieleni, przez kolor listków lawendy po blady seledyn, oraz biel, brąz i czerń.

Jadeit niższej jakości i wyroby z niego bywają "podrasowywane" poprzez technologiczne procesy, dodatek polimerów, aby nadać im lepszy wygląd. Ale nawet jeśli chodzi o czysty jadeit, jakikolwiek "tuning" znacząco obniży jego wartość i - jak mówi Chiang Shiu-Fung, wiceprezes azjatyckiego oddziału domu aukcyjnego Christie's, specjalista od biżuterii - jedynie "całkowicie naturalny kamień" można zaliczyć do klasy A. "W kategoriach rynku biżuterii kamień naturalny jest pożądany najbardziej, bo jest to piękno naturalne. Wszystko, co ludzie potrafią zrobić sztucznymi metodami, by poprawić kolor, ogromnie obniża wartość kamienia".

Ze względu na przypisywane mu właściwości jadeit i utożsamiany z nim nefryt w Chinach wysoko ceniono co najmniej od starożytności. Według Konfucjusza symbolizuje on jedność ducha i umysłu. Chińska kultura widzi w nim uosobienie piękna i wartości duchowych.

Od czasów neolitu (ok. 3000–2000 p.n.e.) przedmioty wykonane z jadeitu i nefrytu związane były na terenach Chin z kultem przodków. Wśród przypisywanych nefrytowi zalet była czystość i niezniszczalność, dlatego wykonywano z nich przedmioty rytualne oraz chroniące zmarłych. Było to tzw. sześć świętych nefrytów symbolizujących pierwiastek męski, żeński i cztery strony świata identyfikowane z porami roku, które miały zmarłemu zapewniać zachowanie ładu w zaświatach.

Wśród najcenniejszych skarbów kultury chińskiej, wywiezionych przez Czang Kaj-szeka na Tajwan i przechowywanych w Narodowym Muzeum Pałacowym w Tajpej, znajdują się słynne cesarskie nefrytowe zbroje, w których chowano niektórych władców Chin. Sporządzenie pancerza z setek płaskich nefrytowych płytek trwało nierzadko pół wieku, bo trzeba było dobrać odpowiednie kolorystyką kamienie.

Do sztandarowych zabytków nazywanych skarbami Muzeum Pałacowego należy wyrzeźbiona naturalistycznie z jednego kawałka minerału główka kapusty pekińskiej z pasikonikiem i szarańczą. Biała u nasady liści, które u góry są zielone. Jest to przykład wyjątkowych umiejętności technicznych - pasikonik i szarańcza mają długie antenki i długie cieniutkie odnóża. Ta niewielka rzeźba była prezentem ślubnym, ponieważ białe nasady liści symbolizują czystość, zieleń - płodność i obfitość, a owady - dzieci.

Drugi skarb z nefrytu, ale w brązowym odcieniu, przedstawia... kawałek słoniny ze skórą, umieszczony na złotej podstawce. W Chinach ceniono kamienie o ciekawych kształtach, zwłaszcza występujących w naturze skał, i umieszczano je na podstawkach. Dotyczyło to również kształtów odzwierciedlających naturalny przedmiot.

Nazwa jadeit w powszechnym obiegu, zarówno w języku chińskim, jak i angielskim, obejmuje dwa minerały - jadeit i nefryt. Wspólną polską nazwą dla obu jest żad, i dla odróżnienia żad może być nefrytowy lub jadeitowy.

Dla niewyszkolonego oka laika ocena wartości żadu jest niezwykle trudna, ale nawet i dla specjalistów - w niektórych wypadkach dopiero badanie laboratoryjne może określić gatunek minerału. Ponadto nie istnieje żadna międzynarodowa klasyfikacja, jak w przypadku diamentów i innych kamieni szlachetnych. Część specjalistów uważa, że - podobnie jak każdy człowiek - każdy kawałek żadu jest unikatowy.

Najwyżej ceniony jest najtwardszy, najbardziej przejrzysty żad jadeitowy. To jeden z najtwardszych minerałów. Żad nefrytowy, nefryt, jest minerałem miększym, z innej rodziny, i nie ma takiej przejrzystości jak jadeit, toteż częściej używa się go do wyrobu figurek i rzeźbionych elementów.

Tymczasem malejące dostawy sprawiają, że "naprawdę trudno jest znaleźć dobry kamień" - mówi Chiang. I przy okazji szalonych cen jadeitowej biżuterii przytacza chińskie porzekadło: "złoto ma jakąś wartość, wartości jadeitu ocenić się nie da".

Pułap cen najcenniejszych precjozów z jadeitu pokazują aukcje w Sotheby's. W październiku w Hongkongu będzie np. licytowana prosta bransoletka z intensywnie szmaragdowozielonego jadeitu, która, jak się oczekuje, przyniesie od 6,5 do 9 mln USD. Ale najdroższy wyrób jubilerski z jadeitem to naszyjnik z rubinowo-brylantowym zapięciem wykonany przez Cartiera i należący niegdyś do jednej z najbogatszych kobiet świata, Amerykanki Barbary Hutton (nazywanej biedną małą bogatą dziewczynką), który w kwietniu 2014 roku został sprzedany w tym samym domu aukcyjnym za 27,44 mln USD, osiągając ponad dwukrotną wysokość ceny szacunkowej.

Jak podano w lipcu br. w Rangunie, doroczna oficjalna sprzedaż jadeitu i kamieni szlachetnych przyniosła Birmie ponad 530 mln euro. Ale prawdziwa wartość sprzedaży birmańskiego jadeitu idzie według działaczy antykorupcyjnych w miliardy rocznie. Jego wydobycie częściowo kryje się w szarej strefie związanej z konfliktem etnicznym, w kopalniach znanych z braku bezpieczeństwa, które w czasach junty należały do birmańskich wojskowych i ich wspólników. I nadal przynosi nieopodatkowane dziesiątki miliardów dolarów.

Jadeit jest także ważnym źródłem dochodów dla Armii Niepodległości Kachinu (KIA), regionu, który nadal zbrojnie dochodzi swoich praw etnicznych. Większość światowych złóż jadeitu wysokiej jakości znajduje się właśnie w Hpakant w stanie Kachin graniczącym z Chinami.

W samych tylko Chinach, według oficjalnych danych z Pekinu, za jadeit eksportowany z Birmy zapłacono w 2014 roku ponad 12 mld dolarów (10,6 mld euro).

Monika Klimowska (PAP)

>>> Polecamy: Kawa będzie droższa. Wszystko przez anomalie pogodowe w Brazylii