Choć serwisy streamingowe rosną, młodzi słuchacze wciąż korzystają z nielegalnej muzyki, pozbawiając branżę części wpływów - pisze "Rzeczpospolita".

Na 13 największych muzycznych rynkach świata pirackiej muzyki słuchała w ostatnim półroczu ponad jedna trzecia (a dokładnie 35 proc.) internautów - wynika z badania Ipsos Connect przeprowadzonego na zlecenie Międzynarodowego Stowarzyszenia Branży Fonograficznej (IFPI). W grupie najmłodszych odbiorców 16-24-letnich ten odsetek był jeszcze wyższy (aż 55 proc.), a w kolejnych grupach wiekowych spadał, do 17 proc. wśród osób w wieku 55-64 lata.

"Wraz z pojawieniem się serwisów streamingowych zmieniły się metody, z wykorzystaniem których dochodzi do takich naruszeń. Tradycyjne pobieranie pirackich plików ustępuje pobieraniu nielegalnie skopiowanych streamingowanych w internecie utworów, które stało się najpopularniejszą formą tego rodzaju działań" - podają autorzy raportu IFPI.

Czytaj więcej w "Rzeczpospolitej"

>>> Czytaj też: Producenci gier rządzą na GPW. Powstanie oddzielny segment dla sektora cyfrowej rozrywki?

Reklama