"Wizerunek Francji mocno ucierpiał i skutki tego możemy odczuwać jeszcze w 2017 roku, więc odbicie się może potrwać długo" - podkreśliła we wspólnym oświadczeniu organizacja Alliance 46.2, zrzeszająca firmy zależne od zagranicznych turystów, w tym sieć domów handlowych Galeries Lafayette czy grupa AccorHotels.

Według szacunków liczba zagranicznych turystów w Paryżu może spaść w tym roku o 4-5 proc. w następstwie ataków terrorystycznych i częstych napadów rabunkowych na turystów z Azji, a sytuację pogarsza jeszcze poniedziałkowa napaść na amerykańską celebrytkę Kim Kardashian. Jeśli prognozy się potwierdzą, będzie to największy spadek w ciągu 40 lat, który zagroziłby 30 tysiącom miejsc pracy zapewnianym przez sektor turystyczny.

Branża turystyczna we Francji ucierpiała w ostatnich miesiącach. W listopadzie 2015 roku islamiści przeprowadzili serię zamachów w Paryżu, zabijając 130 osób, 14 lipca br. zamachowiec wjechał ciężarówką w tłum ludzi świętujących Dzień Bastylii na bulwarze w Nicei, a dwa tygodnie później dwaj islamscy radykałowie zabili księdza w kościele w Normandii. Do podróży zniechęciły turystów także masowe strajki przeciw zapowiedzianej przez rząd liberalizacji prawa pracy i powodzie, które w czerwcu nawiedziły środkową część Francji i aglomerację paryską.

Władze Francji starają się ożywić gospodarkę, co w dużej mierze zależy od sytuacji w branży turystycznej, generującej ponad 7 proc. francuskiego PKB i dającej zatrudnienie 2 milionom osób.

Reklama

Z powodu zamachów, strajków i powodzi wielu zagranicznych turystów wolało nie ryzykować podróży do Paryża, przez co w pierwszym półroczu wpływy z turystyki w stołecznym regionie spadły o 750 mln euro - informowała branża turystyczna pod koniec sierpnia.

Francja jest najczęściej odwiedzanym krajem na świecie, a Paryż - najczęściej odwiedzanym miastem. W ubiegłym roku do kraju przyjechało blisko 85 mln obcokrajowców, w tym 16 mln do stolicy. Mimo obecnych trudności władze francuskie nadal chcą, by kraj przed 2020 roku odwiedzało 100 mln zagranicznych turystów.

>>> Czytaj też: Będą ograniczenia w zatrudnianiu obcokrajowców? Brytyjski rząd chce większej kontroli