W wystąpieniu na forum think tanku German Marshall Fund w Brukseli Kerry przekonywał, że celem negocjowanego i budzącego spore kontrowersje porozumienia o Transatlantyckim Partnerstwie Handlowo-Inwestycyjnym (TTIP) nie jest tylko zwiększenie handlu między UE a USA. "Ważniejszy będzie sygnał, jaki wyślemy światu. Europa ma wysokie standardy dotyczące zatrudnienia, ochrony środowiska i konsumentów. Nic w tym porozumieniu nie obniży tych standardów" - powiedział Kerry.

Jego zdaniem opinie przeciwników TTIP, że umowa ta przyczyni się do obniżenia tych standardów w UE, to "mitologia".

"W rzeczywistości TTIP zmniejszy koszty eksportu dla milionów małych i średnich przedsiębiorstw oraz stworzy podstawy dla przyszłego wzrostu w handlu euroatlantyckim" - dodał Kerry. Przekonywał, że "to nie handel jest problemem", ale wyzwaniem jest to, by więcej ludzi czerpało korzyści z wolnego handlu. To można - jak dodał - rozwiązać poprzez decyzje polityki wewnętrznej w każdym kraju, dotyczące podatków, polityki socjalnej, służby zdrowia, oświaty, a nie poprzez rezygnację z samego handlu.

Kerry apelował też o utrzymanie silnych więzi między UE a Wielką Brytanią, która przygotowuje się do opuszczenia Wspólnoty.

Reklama

"Stany Zjednoczone będą popierać swoich sojuszników po obu stronach kanału (La Manche). Ale nie obawiamy się mówić, co jest w naszym interesie: potrzebujemy jak najsilniejszej UE, jak najsilniejszej Wielkiej Brytanii i relacji między nimi opartych na wysokim stopniu integracji i współpracy" - powiedział.

Przestrzegł też przed izolacjonizmem i ogłaszaniem klęski instytucji, które zbudowały UE i USA. "Naszym celem powinno być zawstydzenie tych, którzy ogłosili, że wizja Europy jest martwa, i odrzucenie obiegowych sądów, że nadszedł czas na burzenie mostów, aby oddzielić kraje od siebie, zamiast na budowanie mostów łączących państwa" - dodał sekretarz stanu USA w wystąpieniu na temat przyszłości współpracy transatlantyckiej. (PAP)