Większość internautów ma nikłe pojęcie o tym, co się dzieje z ich danymi, chętnie się nimi dzielą i nie zarządzają swoją prywatnością w sieci. Jednocześnie rośnie cyberprzestępczość i handel danymi.

Niepokojące przykłady można znaleźć praktycznie w każdej branży. "W 2014 r. liczba osób dotkniętych działalnością cyberprzestępców w sektorze medycznym na świecie wynosiła 12,5 mln, a rok później ofiar było już ponad 113 mln" - mówi Ewelina Hryszkiewicz, kierownik produktu w firmie Atman (operator największego polskiego centrum danych). Przykładów nie musimy szukać daleko: niedawno wiele emocji wzbudził sam wyciek z systemu PESEL.

Ochronie danych nie sprzyja prawo. "Dziś w Polsce nie ma i o ile wiem nie planuje się przyjęcia odrębnej regulacji prawnej dotyczącej np. Big Data" - mówi Hryszkiewicz. Wskazuje, że termin ten w polskich dokumentach prawnych pada tylko raz: w załączniku do uchwały nr 157 Rady Ministrów w sprawie przyjęcia Strategii Rozwoju Kraju z 25 września 2012 r.