Tzw. technologia wearable skupiała się do niedawna na takich urządzeniach jak smartwatche, okulary 3D czy zegarki do fitnessu. Duża część tkanin wykorzystywanych w przemyśle odzieżowym jest tworzona z myślą o dostosowaniu do potrzeb sportowców: są więc ubrania rozciągliwe, odprowadzające wilgoć i oddychające. Firmy takie jak Ralph Lauren, Hexoskin czy Athos produkują też już koszulki, które są w stanie rejestrować dane biometryczne – m.in. puls czy liczbę oddechów.

Przełomem w branży może jednak okazać się połączenie ubrań z energią. Marki odzieżowe od dawna starały się przyciągnąć klientów, oferując im ubrania i akcesoria do ładowania telefonów. Michael Kors stworzył nawet ładowarki ukryte w opakowaniu od szminki. Tommy Hilfiger wypuścił na rynek linię kurtek wyposażonych w małe panele solarne, a Kate Spade sprzedaje torebki ładujące smartfony. W każdym przypadku, telefon ładuje się przez podpięcie wtyczki lub za pomocą specjalnej podkładki.

Elastyczna, lekka tkanina, która mogłaby przechowywać energię słoneczną jest więc czymś, co mogłoby zrewolucjonizować branżę odzieżową i przyciągnąć jeszcze więcej klientów, szczególnie w większych miastach.

>>> Czytaj też: Kto kupi bilet na Marsa? Elon Musk przedstawił swój plan

Reklama

Stworzenie takiego materiału nie jest jednak proste. Tkanina musi bowiem być tak skonstruowana, by można było ją ciąć i szyć w dowolnych miejscach, tak jak zwykłe materiały. Musi też działać w taki sam sposób i gromadzić tyle samo energii, niezależnie od projektu czy rozmiaru stroju, do którego wykonania została użyta. Naukowcy z Chin właśnie ogłosili, że są coraz bliżej takiego innowacyjnego wynalazku.

Zespół badaczy z Państwa Środka poinformował, że udało im się stworzyć tkaninę z bawełny i dwóch zaawansowanych technologicznie elektronicznych włókien. Pierwsze z nich generuje energię elektryczną ze słońca, a drugie - zwane „superkondensatorem” - przechowuje energię i działa jak bateria. Naukowcy podkreślą, że ich tkanina jest odporna na zginanie, skręcanie i zwijanie. Naprawienie ewentualnych uszkodzeń w materiale nie jest jednak tak proste, jak zwykłe przyprasowanie łaty. „Podłączenie” nowego fragmentu materiału do gromadzącej energii tkaniny to „delikatny proces szycia” – czytamy w raporcie naukowców zamieszczonym w magazynie „ACS Nano”.

Materiał był testowany w świetle o intensywności pomiędzy 70 proc. a 120 proc. przeciętnego światła słonecznego i działa zarówno w naturalnym, jak i sztucznym świetle – zapewnia Wenjie Mai z Jinan University. Wynalazek chińskich naukowców zainteresował już koncerny. Badacze są już w kontakcie z kilkoma firmami z rodzimego rynku.

Nowa technologia pozwala wykorzystywać włókna solarne i włókna przechowujące energię na wiele możliwych sposób. „Można tworzyć rożne wzory i dostosowywać do zaprojektowanego kształtu, bez utraty ich właściwości” – napisano w raporcie. „Ten przełomowy wynalazek pozwala stworzyć stylowe, inteligentne ubrania magazynujące energię, które są jednocześnie bardziej komfortowe dla użytkownika i pozostawiają więcej przestrzeni dla projektantów mody”.

Choć wszystko to brzmi bardzo obiecująco, na drodze do prawdziwej rewolucji stoi jednak jeszcze kilka przeszkód. Jedną z nich jest fakt, że innowacyjna tkanina nie jest jeszcze wodoodporne. Pogoda nie zawsze funduje nam słoneczne dni. Przerwy w dostawach energii to problem dobrze znany całej branży energii odnawialnej. Z kolei w letnich, gorących miesiącach, gdy słońca jest najwięcej, ludzie noszą mniej ubrań, ograniczając się często do koszulki z krótkim rękawem i szortów. Oznacza to mniej powierzchni tkanin i mniej energii. Może się więc okazać, że naładowanie smartfona za pomocą ubrania, nie będzie takie proste.

>>> Czytaj też: Za 25 lat co czwarty pojazd na świecie będzie elektryczny. Czy Polska to wykorzysta?