"Nasze dwa główne cele to kontynuowanie współpracy z obywatelami w okręgach, by nie stracić potencjału zbudowanego w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi, a także formułowanie pozytywnej alternatywy, czyli konkretnych propozycji reform gospodarczych i politycznych” – powiedział w czwartek PAP Anatol Labiedźka, lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (ZPO).

W Mińsku odbyła się w czwartek konferencja inaugurująca działalność Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych. W jego skład wejdą przede wszystkim członkowie centroprawicowej koalicji – ZPO, ruchu "O Wolność" i Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji (BChD) - którzy kandydowali w wyborach parlamentarnych, lecz nie zdobyli mandatów. Według Labiedźki to około 70 osób, które w czasie kampanii działały w ponad połowie ze 110 okręgów wyborczych na Białorusi.

"W tym kraju naród nie ma realnej reprezentacji [w organach władzy]" – mówił w czasie konferencji współprzewodniczący BChD Paweł Siewiaryniec, cytowany przez portal Svaboda.org. Jego zdaniem władza zupełnie straciła kontakt ze społeczeństwem i „żyje własnym życiem”.

"W czasie kampanii wyborczej nasi kandydaci intensywnie pracowali w okręgach i udało się zbudować solidny potencjał, który chcemy podtrzymywać i rozwijać” - powiedział Labiedźka, zaznaczając jednak, że nie uważa wyborów z 11 września za „wybory, bo opozycji ukradziono mandaty”.

Reklama

Niemniej, jego zdaniem, dzięki samemu startowi w wyborach i udziałowi w kampanii i pracy w różnych regionach kraju działacze opozycji zdobyli "nieformalny mandat, który należy wykorzystać".

Przedstawiciele trzech opozycyjnych formacji, którzy w czasie kampanii wyborczej tworzyli jedyną ponadpartyjną koalicję, chcą teraz zaproponować nową agendę.

"Mamy kryzys gospodarczy, który zburzył dotychczasową umowę społeczną i stworzył zapotrzebowanie na zmiany. Chcemy przedstawić program reform i projekty ustaw, wykorzystując w tym celu obecność w parlamencie Hanny Kanapackiej. Nawet jeśli uważamy, że ten parlament nie ma legitymacji, to właśnie tam podejmuje się decyzje w sprawach naszego kraju" – mówił Labiedźka.

Kanapacka jest jedną z dwóch niezależnych kandydatek, które weszły do parlamentu po wrześniowych wyborach. Druga posłanka to Alena Anisim, zastępczyni przewodniczącego Towarzystwa Języka Białoruskiego.

W ramach nowego zgromadzenia będą działać komitety zajmujące się konkretnymi tematami, a także niezależni eksperci. "Zaczniemy od postulatu zmiany prawa wyborczego i kwestii kryminalizacji działalności gospodarczej, która hamuje rozwój małych i średnich przedsiębiorstw i tworzenie nowych miejsc pracy. To m.in. dlatego około miliona Białorusinów musi szukać zatrudnienia za granicą” – dodał Labiedźka.

Utworzenie miliona nowych miejsc pracy było głównym hasłem w trakcie kampanii wyborczej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)