„Ta kampania była wyjątkowa nudna i przebiegała praktycznie niezauważalnie” - powiedział PAP litewski politolog Lauras Bielinis. W jego ocenie „proponowane programy wyborcze partii są banalne, niewnoszące żadnej nowej myśli bądź idei, a liderom partyjnym brak charyzmy”.

Bielinis nie widzi też żadnych nowych istotnych zadań i wyzwań stojących przed nowym Sejmem i rządem. „Zadaniem przyszłej władzy będzie kontynuowanie rozpoczętych prac i korekta przyjętych już ustaw” - uważa politolog.

W ostatnich sondażach przedwyborczych przodują trzy partie: Litewska Partia Socjaldemokratyczna (LSDP) z poparciem 15,6 proc., Litewski Związek Rolników i Zielonych (LVŻS) – 14 proc. i konserwatywny Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD) – 13,7 proc.

Zdaniem Bielinisa pewną nowością obecnych wyborów jest fakt, że socjaldemokraci, którzy przez ostatnie cztery lata byli u władzy, zachowują czołową pozycję, chociaż tradycyjnie na Litwie głosuje się przeciwko ugrupowaniu sprawującemu aktualnie władzę.

Reklama

„Socjaldemokraci mają szanse na zwycięstwo” - ocenia Bielinis. Przypomina, że zgodnie z litewską ordynacją wyborczą połowę posłów wybiera się z listy partyjnej, a połowę w okręgach jednomandatowych i tu – zdaniem politologa - „jest szansa socjaldemokratów, gdyż mają wystarczająco dużo wyrazistych kandydatów z dużym dorobkiem”.

Obserwatorzy litewskiej sceny politycznej wskazują też, że prawdziwą wygraną w tych wyborach może być Związek Rolników i Zielonych (LVŻS).

Przed wyborami LVŻS - który ma doświadczenie w pracy parlamentarnej, ale ostatnio nie zdobył mandatów - zaprosił do współpracy Sauliusa Skvernelisa, cieszącego się dużym poparciem społecznym byłego szefa policji i byłego ministra spraw wewnętrznych. Do LVŻS, w ślad za Skvernelisem, dołączyli inni – osoby znane w społeczeństwie, ale „nieskażone” pracą parlamentarną.

Prognozuje się, że LVŻS tym razem zdobędzie tzw. głosy protestu, oddane przez wyborców rozczarowanych dotychczasową polityką. Atutem wyborczym tego ugrupowania jest też deklaracja, że w wypadku wygranej utworzy rząd fachowców.

LVŻS ma więc realną szansę na wejście do przyszłej koalicji rządzącej. Litewska prasa spekuluje, że partia rozpoczęła już negocjacje zarówno z socjaldemokratami, jak i z konserwatystami.

W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie udział bierze 16 partii – 12 ugrupowań stratuje samodzielnie, a cztery – w dwóch koalicjach. Partie obowiązuje 5-procentowy próg wyborczy, koalicje – 7-procentowy.

O 141 mandatów w litewskim Sejmie zawalczy 1461 kandydatów, w tym ponad 150 litewskich Polaków, startujących głównie z listy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie–Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR). 31 proc. kandydatów stanowią kobiety. Średni wiek kandydatów to 49 lat.

Na Litwie obowiązuje mieszana ordynacja wyborcza. 70 posłów jest wybieranych z list partyjnych, a 71 – w okręgach jednomandatowych.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)