Wielopłaszczyznowość i głębia relacji polsko-francuskich znacznie przekracza kwestię jednego kontraktu wojskowego - powiedział PAP prezydencki minister Krzysztof Szczerski pytany o stan stosunków między Polską a Francją po fiasku rozmów ws. śmigłowców Caracal.

"Relacje polsko-francuskie mają charakter wielowymiarowy, są głębsze, jeżeli chodzi o sojuszniczy i strategiczny charakter, a także znacznie szersze, niż tylko relacje natury biznesowej w obszarze obronności" - powiedział w środę Szczerski, pytany o to, czy Kancelaria Prezydenta obawia się o stan relacji polsko-francuskich w związku z decyzją rządu o zakończeniu rozmów nt. zakupu śmigłowców.

"Jeżeli popatrzymy na całość relacji polsko-francuskich i na ich strategiczną głębię, to wiadomo, że ten jeden kontrakt nie może zaburzyć tych relacji w sposób trwały. Natomiast oczywiście jest dzisiaj istotny, zwłaszcza widząc reakcje francuskie na zamknięcie tych negocjacji" - powiedział w rozmowie z PAP. "Wielopłaszczyznowość i głębia relacji polsko-francuskich znacznie przekracza kwestię jednego kontraktu wojskowego" - dodał.

Jak zaznaczył, "potrzeba będzie czasu, aby obie strony wyjaśniły przyczyny negatywnego zakończenia tych rozmów, żeby reakcje na to wydarzenie uzgodniły i żeby przejść do kolejnego etapu relacji dwustronnych".

Dopytywany o to, że prezydent Francji Francois Hollande odłożył planowaną na 13 października wizytę w Polsce w ramach polsko-francuskich konsultacji międzyrządowych, powiedział, że naturalną rzeczą jest, że jeśli kontrakt, który strona francuska miała nadzieję zakończyć z korzystnym dla siebie wynikiem i który miał być głównym przedmiotem konsultacji międzyrządowych, nie został podpisany, to te konsultacje muszą zostać przełożone.

Reklama

"Musimy dzisiaj przejść nową rundę rozmów dwustronnych, tak aby w efekcie dojść do sytuacji, kiedy ponownie w szerszym gronie obu rządów będzie można prowadzić dyskusje na temat innych projektów" - powiedział Szczerski.

>>> Czytaj też: "Caracale nie dokonałyby przełomu w polskiej armii". Kaczyński o zerwanych negocjacjach

We wtorek wieczorem szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski i szef francuskiego MSZ Jean-Marc Ayrault rozmawiali telefonicznie. Tematem rozmowy, jak poinformował dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ Rafał Sobczak, była bieżąca współpraca dwustronna oraz kwestia zakończonego przetargu na śmigłowiec dla polskiej armii. "Rozmowa ministrów, w dobrej i rzeczowej atmosferze, poświęcona była także planom organizacji wspólnych konsultacji ministrów spraw zagranicznych, które odbędą się w najbliższym czasie w Warszawie" - poinformował Sobczak.

Caracal, produkcji Airbus Helicopters, został wybrany do końcowych rozmów w przetargu na wielozadaniowe śmigłowce dla polskiego wojska w kwietniu ub. roku. Wartość zamówienia miała wynosić 13,5 mld zł. Negocjacje umowy offsetowej rozpoczęły się 30 września ub. roku. Jej zawarcie było warunkiem podpisania kontraktu o dostawie 50 wiropłatów.

W ubiegłym tygodniu resort rozwoju poinformował, że negocjacje umowy offsetowej z Airbus Helicopters ws. kontraktu na zakup śmigłowców Caracal dla polskiej armii zostały zakończone. Jak podano, kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego.

Airbus Helicopters napisał we wtorek w liście otwartym do premier Beaty Szydło, że offset oferowany przy zakupie Caracali odpowiadał wartości dostawy z podatkiem, zakładał transfer technologii do państwowych spółek i stworzenie miejsc pracy. Równocześnie dyrektor generalny Airbus Group Tom Enders zapowiedział, że koncern będzie domagał się odszkodowania za zerwanie przez polski rząd negocjacji ws. zakupu 50 śmigłowców Caracal.

Po fiasku rozmów ws. śmigłowców Caracal szef MON zapowiedział dostarczenie śmigłowców Black Hawk wojskom specjalnym. W poniedziałek w Mielcu mówił, że pierwsze śmigłowce Black Hawk pozwalające na realizację ćwiczeń przez siły specjalne zostaną im dostarczone w tym roku.

>>> Czytaj też: Szydło: Sprzęt dla polskiej armii powinien być produkowany w Polsce