W poniedziałek, po pięciu latach przygotowań, Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) otrzymała koncesję Ministerstwa Środowiska na eksploatację złoża "Bzie-Dębina 2 - Zachód". We wtorek prezes spółki Jarosław Zagórowski przedstawił szczegóły tej kluczowej dla przyszłości spółki inwestycji. To pierwszy tak duży projekt w górnictwie od ponad 20 lat.

"To dla nas historyczny moment, bo po raz pierwszy od wielu lat mamy do czynienia z koncesją, służącą tak znaczącemu powiększeniu bazy zasobowej. Zapewniamy w ten sposób spółce przyszłość i stabilne miejsca pracy dla przyszłych pokoleń" - mówił Zagórowski.

Udostępnienie nowego złoża odbędzie się w drodze rozbudowy istniejącej kopalni "Zofiówka". Budowa od podstaw nowej kopalni byłaby ok. 30-40 proc. droższa, musiałby np. powstać osobny zakład przeróbki węgla na powierzchni. Jednak skala inwestycji i tak jest olbrzymia - trzeba wybudować nowy szyb do głębokości ponad 1 100 m i wydrążyć podziemne wyrobiska.

Przetarg na głębienie szybu ma być ogłoszony jeszcze w tym roku, podpisanie kontraktu zaplanowano na połowę przyszłego roku. Szyb ma być gotowy najdalej na początku 2014 roku. Równolegle budowane będą podziemne korytarze. Już dziś istnieją dwie tzw. upadowe, czyli pochyłe chodniki o długości ok. 600 m, drążone z poziomu 900 kopalni "Zofiówka", na podstawie koncesji dotyczącej rozpoznania złóż. Teraz prace nabiorą tempa.

Reklama

W sumie w nowym złożu jest ok. 600 mln ton tzw. zasobów bilansowych wysokiej jakości węgla koksowego, z czego ok. 190 mln ton to zasoby operatywne, czyli możliwe do udostępnienia i wybrania. Początkowo ma powstać poziom wydobywczy 1 110 m (do wybrania jest tam ok. 51,8 mln ton węgla), docelowo także 1 300 m. W sumie węgla wystarczy w złożu na ok. 70 lat.

Do 2042 r. łączne nakłady na inwestycję mają wynieść ok. 2,6 mld zł, a w przypadku rozszerzenia koncesji na drugą część złoża "Bzie-Dębina" nawet 3,3 mld zł. JSW chciałaby jak najszybciej uzyskać koncesję na eksploatację drugiej części tego złoża, a także złoża "Pawłowice 1", które spółka zamierza udostępnić kosztem blisko 1 mld zł, w drodze rozbudowy kopalni "Pniówek".

"Chcielibyśmy jak najszybciej zakończyć uzgodnienia m.in. z samorządami i najpóźniej do końca 2010 r. otrzymać koncesje zarówno na eksploatację pozostałej części złoża +Bzie-Dębina+, jak i +Pawłowice 1+. W tym drugim przypadku najpóźniej w 2012 r. powinno rozpocząć się głębienie nowego szybu" - powiedział wiceprezes JSW Andrzej Tor.

Przygotowanie dokumentacji niezbędnej do uzyskania koncesji hamuje brak porozumienia z samorządami Pawłowic i Zebrzydowic, których mieszkańcy boją się skutków eksploatacji górniczej. Przyznana w poniedziałek koncesja dotyczy tylko terenu Jastrzębia Zdroju, bo tam udało się porozumieć z gminą. Mimo to mieszkańcy dwóch sołectw w granicach Jastrzębia nadal zapowiadają protesty, obawiając się szkód na powierzchni.

Prezes JSW przekonywał, że spółka sumiennie wywiązuje się z obowiązku likwidacji szkód spowodowanych eksploatacją. W ostatnich trzech latach wydała na ochronę środowiska 250 mln zł, a tylko w przyszłym roku na naprawę szkód górniczych zamierza wydać 82,5 mln zł; do września tego roku wydała 33,2 mln zł. Zagórowski apelował do mieszkańców i samorządowców o odpowiedzialność za przyszłość, w tym utrzymanie miejsc pracy w JSW, co wymaga udostępniania i eksploatacji nowych złóż węgla.

Prezes przyznał, że w związku z sytuacją na światowym rynku stali i koksu (spadek produkcji stali, zmniejszenie zapotrzebowania na koks), zarząd firmy szykuje na przyszły rok plan kryzysowy, ale nie zamierza rezygnować z inwestycji kluczowych dla przyszłości spółki. Należą do nich m.in. udostępnienie złoża "Bzie-Dębina" i "Pawłowice 1". Jeżeli kryzys na rynku potrwa dłużej niż pół roku, spółka będzie szukać zewnętrznych środków na inwestycje, np. na giełdzie.

JSW to największy w Europie producent węgla koksowego. Zatrudnia blisko 23 tys. osób w sześciu kopalniach. Plan na ten rok zakładał wydobycie 15,9 mln ton węgla, z czego 9,7 mln ton miał stanowić węgiel koksowy. Z powodu kłopotów wydobywczych i spadku zapotrzebowania na węgiel w końcu roku, wydobycie będzie znacząco mniejsze - węgla koksowego prawdopodobnie powyżej 8 mln ton. Spółka spodziewa się w tym roku ok. 500 mln zł zysku netto, wobec 33,6 mln zł w roku ubiegłym. Niewielki zysk za 2007 r. wynikał z utworzenia wysokich rezerw.