W czwartek notowania miedzi na LME zjechały aż o 102 dolary do 4.712 USD za tonę, na zamknięciu handlu.

Przyczyniły się do tego słabe dane o wymianie handlowej Chin, które są największym "konsumentem" miedzi na świecie.

Eksport Chin spadł nieoczekiwanie we wrześniu o 5,6 proc. rdr, po wzroście poprzednio o 5,9 proc. (w juanach) - podała w czwartek administracja celna. Analitycy spodziewali się, że eksport we IX rdr wzrósł o 2,5 proc.

W dolarach eksport rdr spadł we IX o 10,0 proc., po spadku w VIII o 2,8 proc. i oczekiwanego przez analityków spadku o 3,3 proc.

Reklama

W juanach nadwyżka w handlu Chin wyniosła we IX 278,35 mld wobec nadwyżki poprzednio 346,00 mld i oczekiwanych przez analityków 364,50 mld juanów.

W dolarach USA nadwyżka wyniosła we IX 41,99 mld USD wobec nadwyżki 52,05 mld USD i spodziewanych przez analityków 53,00 mld USD.

"Dane te były rozczarowujące dla rynków metali przemysłowych" - mówi George Gero, dyrektor zarządzający RBC Wealth Management.

Chiny podały też w czwartek, że spadł import do tego kraju miedzi rafinowanej - we wrześniu 2016 wyniósł on 340.000 ton wobec 350.000 w sierpniu i aż 455.258 ton we wrześniu 2015 - wynika z danych chińskiej administracji celnej.

Chińskie huty zwiększyły produkcję miedzi w ciągu 8 pierwszych miesięcy 2016 roku o 8,7 proc. - do rekordowych 5,5 mln ton. Spadło więc zapotrzebowanie na importowaną miedź. (PAP)