ACER przedstawił własne wyliczenia kosztów dostępu do gazu w poszczególnych państwach członkowskich UE za lata 2014 i 2015. Wyliczenia Agencji ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki jasno wskazują, że koszty te spadają i coraz więcej państw może mieć u siebie gaz po cenach coraz bardziej zbliżonych do giełdowych.

Średnią cenę w danym państwie ACER wyliczył na podstawie koszyka cen importowych i notowań szeregu produktów, dostępnych w hubach. Im większa różnica do przyjętego za punkt odniesienia rotterdamskiego indeksu TTF, tym wyższy koszt dostępu do gazu. Jego wysokość jest związana zarówno z czynnikami infrastrukturalnymi – czyli przede wszystkim obecnością i mocą połączeń międzysystemowych, ale także np. z kontraktami długoterminowymi na import gazu, które ma dane państwo.

>>> Czytaj też: „WSJ”: Gazprom nie zapłaci kary? UE i Rosja coraz bliżej porozumienia

Według ACER dalsze zbieganie się cen gazu jest jasnym dowodem na to, że rynek tego surowca podlega dalszej integracji. Wśród czynników, które sprzyjają ujednolicaniu się średnich cen gazu w UE, za najważniejsze Agencja uważa:

Reklama
  • niskie ceny ropy oraz nadpodaż gazu
  • coraz powszechniejsze połączenia z możliwością odwrócenia kierunku przepływu gazu (rewers)
  • efektywne działanie ośrodków handlu (hubów)
  • rosnącą konkurencyjność importu LNG

Polska znalazła się w grupie „średniaków”, czyli państw, które za dostęp do gazu płacą może nie najwięcej, ale i nie najmniej. ACER zaliczył Polskę do grupy hubów „wschodzących” (razem z Hiszpanią, Danią i Czechami), gdzie szybko poprawia się płynność handlu, przede wszystkim dzięki rosnącym zdolnościom interkonektorów i rewersów na nich, ale też i z powodu regulacji (obligo giełdowe). W ośrodkach tych znaczną rolę nadal jednak odgrywają kontrakty długoterminowe.

Co wynika z danych ACER ? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Autor: Wojciech Krzyczkowski, WysokieNapiecie.pl