USA sądzą, że Rosja kontynuuje program budowy pocisków manewrujących mimo protestów administracji Baracka Obamy, która twierdzi, że narusza to układ INF o likwidacji pocisków rakietowych średniego i krótszego zasięgu - pisze w czwartek "New York Times".

Gazeta powołuje się na amerykańskie osobistości oficjalne i podkreśla, że obawy są teraz większe niż w 2014 roku, kiedy administracja amerykańska zarzuciła Rosji, że prowadzone przez nią próby z takimi pociskami naruszają układ INF zawarty w 1987 roku.

"NYT" przypomina, że INF, podpisany przez prezydentów USA i ZSRR Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa, zabrania obu stronom testowania, produkcji i posiadania odpalanych z wyrzutni naziemnych rakietowych pocisków balistycznych bądź manewrujących o zasięgu od 500 do 5500 km. Gazeta podkreśla, że układ ten jest uważany za jedno z porozumień, które doprowadziły do zakończenia zimnej wojny.

Osobistości amerykańskie sądzą, że Rosja produkuje więcej takich pocisków rakietowych niż potrzeba ich do utrzymania programu testów, co budzi obawę, że Kreml zmierza do stworzenia sił, które mógłby kiedyś rozmieścić.

"NYT" pisze, że informacje o rosyjskim programie przekazały amerykańskie osobistości oficjalne, które zastrzegły sobie anonimowość. Gazeta odnotowuje, że Departament Stanu USA odmówił komentarza.

Reklama

Według "NYT" USA zwołały posiedzenie Specjalnej Komisji Weryfikacyjnej - gremium powołanego układem INF. Rosja przejęła zobowiązania traktatowe po ZSRR. Stronami INF są też byłe republiki radzieckie - Ukraina, Białoruś i Kazachstan - i one również wyślą swych przedstawicieli na posiedzenie komisji, pierwsze od 2003 roku. Dziennik nie podaje, gdzie i kiedy ma się odbyć to posiedzenie.

"NYT" pisze, że w okresie prezydentury George'a W. Busha rosyjski resort obrony sugerował odstąpienie przez Moskwę i Waszyngton od INF. Odnotowuje też, że administracja Obamy stoi na stanowisku, iż INF leży w interesie Stanów Zjednoczonych, nawet jeśli niektóre jego postanowienia są naruszane.

Dziennik przypomina, że dwa lata temu, kiedy Stany Zjednoczone oskarżyły Rosję o naruszanie INF, Obama wysłał do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina pismo, w którym podkreślił swe zainteresowanie dialogiem na wysokim szczeblu, by zachować ten układ i nakłonić Kreml do jego przestrzegania.

Nowojorska gazeta odnotowuje, że zdaniem amerykańskich wojskowych faktyczne rozmieszczenie przez Rosję takiego nowego systemu rakietowego - małego, mobilnego i łatwego do ukrycia - byłoby "znaczące". Generał Philip Breedlove podkreślił w 2014 roku, kiedy był dowódcą sił NATO w Europie, że "potencjał uzbrojenia" naruszającego INF "nie może pozostać bez odpowiedzi".

Według "NYT" Pentagon przygotował "listę kroków militarnych, które można by poczynić w odpowiedzi" na naruszanie przez Rosję INF, ale Biały Dom jeszcze ich nie zaaprobował. Gazeta dodaje, że nie wydaje się, by brano pod uwagę sankcje.

"NYT" uważa, że jest mało prawdopodobne, by Specjalna Komisja Weryfikacyjna poczyniła postępy w rozwiązywaniu kwestii przestrzegania przez Rosję INF, ponieważ Moskwa nigdy nie przyznała się do posiadania takich pocisków rakietowych, mimo że osobistości amerykańskie wskazują, iż testy tej broni mogły się zacząć już w 2008 roku.