Sejm debatuje w czwartek wieczorem nad trzema projektami ustaw dotyczących kredytów walutowych - głównie udzielanych we frankach szwajcarskich. Chodzi o projekt złożony przez prezydenta Andrzeja Dudę, a także klubów PO i Kukiz'15.

Debacie przysłuchują się m.in. przedstawiciele stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu". Jego reprezentant Mariusz Zając powiedział PAP, że tylko projekt złożony przez klub Kukiz'15, zdaniem SBB, "rozwiązuje całościowo tę kwestię i może właśnie dlatego (wobec niego - PAP) jest największy opór lobby bankowego". Projekt ten, jak przyznał, został przygotowany przez samych frankowiczów.

"Projekt prezydencki nie dotyczy kredytów, a jedynie daje dodatkową premię bankom" - powiedział. "Z kolei projekt PO był procedowany w ubiegłym roku, przeszedł przez Sejm i Senat, ale po powrocie do Sejmu sama Platforma nie chciała go przyjąć" - dodał.

Zwrócił uwagę, że kredytobiorcy ostatnio coraz częściej wygrywają sprawy w sądach, a sądy stwierdzają w orzeczeniach, że tzw. kredyty frankowe nie były kredytami.

Reklama

"Jeśli pomyślimy o kosztach związanych z takimi wyrokami dla banków, to może się okazać, że one są dużo większe, niż uchwalenie ustawy, która rozwiązuje ten problem całościowo" - zaznaczył. Dodał, że ten projekt (Kukiz'15 - PAP) "daje też szanse bankom na rozpisanie w ich bilansach kwestii spornych". (PAP)