“Obecnie nie wydaje mi się, że istnieje strategia negocjacyjna Wielkiej Brytanii. W czasie spotkania nie dowiedziałam się niczego więcej na temat stanowiska brytyjskiego rządu niż wiedziałam przed spotkaniem” – oceniła Sturgeon.

Wszystkie trzy autonomiczne rządy z Edynburga, Cardiff i Belfastu wyraziły zaniepokojenie ws. potencjalnych szkód, jakie dla gospodarki może wyrządzić Brexit. Tym bardziej, że dla premier May priorytetem pozostaje kontrola nad imigracją, a nie dostęp do wspólnego rynku.

Szkocja i Irlandia Północna w przeważającej większości głosowały za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Rząd Szkocji po referendum ws. Brexitu stwierdził, że uzasadnione byłoby teraz przeprowadzenie drugiego referendum niepodległościowego w Szkocji.

„To było szczere, dynamiczne spotkanie. Było też wiele frustracji” – komentowała Nicola Sturgeon.

Reklama

Premier Szkocji sugerowała wcześniej, że Szkocja mogłaby mieć osobą umowę z UE, dzięki której pozostałaby częścią wspólnego rynku. Pomysł ten został w poniedziałek odrzucony przez rzecznik brytyjskiego rządu Helen Bower.

“Rząd Wielkiej Brytanii będzie negocjował umowę wyjścia z UE jako jeden podmiot – Zjednoczone Królestwo” – mówiła rzecznik. „Jednolite stanowisko Wielkiej Brytanii jest kluczowe, aby chronić interesy Królestwa jako całości” – dodała.

>>> Czytaj też: Funt w cenie euro? Brytyjska waluta najtańsza od 168 lat