Rafał Sadoch z DM mBanku zaznacza, że "pozytywny sentyment, jaki zapanował na rynkach finansowych, umocnił dziś notowania polskiej waluty", a "złoty zyskał dziś wobec głównych walut".

"Wzrost popytu na bardziej ryzykowne aktywa i waluty z rynków wchodzących nasilił się po publikacji lepszych od oczekiwań wstępnych danych PMI, odzwierciedlających poziom aktywności w europejskiej gospodarce w mijającym miesiącu. We wtorek poznamy jeszcze dane Ifo, które uznawane są za najbardziej wiarygodne źródło kondycji niemieckiej gospodarki. Po dzisiejszych danych PMI należałoby oczekiwać również i w tym przypadku pozytywnej niespodzianki, która - jeśli się zmaterializuje - może popchnąć notowania EUR/PLN - podczas wtorkowej sesji - w kierunku 4.30" - ocenia Sadoch.

Nie spodziewa się on jednak, by "w dalszej części tygodnia aprecjacja złotego była kontynuowana" i uważa, że "spadek EUR/PLN poniżej 4,30 wydaje się mało prawdopodobny". "Zaplanowana na wtorek publikacja danych na temat wrześniowej stopy bezrobocia, która zgodnie z konsensusem rynkowym obniżyła się do najniższego poziomu w historii, zapewne obejdzie się bez echa, jeśli chodzi o notowania złotego" - przewiduje analityk mBanku.

Także Konrad Ryczko z DM BOŚ zwraca uwagę, że początek nowego tygodnia handlu "przyniósł nam podbicie wyceny polskiej waluty wobec zagranicznych dewiz".

Reklama

"Lepsze zachowanie PLN należy przypisać poprawie nastrojów na szerokim rynku i lekkiemu odreagowaniu na kwotowaniach eurodolara (spadek wyceny USD). Wzrosty na giełdach oraz lepsze poranne dane dot. indeksów PMI poprawiły nastroje wokół bardziej ryzykownych aktywów jak waluty EM. W szerszym ujęciu inwestorzy czekają na kolejne dane makro z USA (mogące zmienić perspektywy polityki FED). W kraju trwają spekulacje, na ile ostatnie nieco słabsze dane przełożą się na dynamikę PKB, jednak w dalszym ciągu wydaje się, iż czynniki globalne pozostają kluczowe dla wyceny PLN" - komentuje analityk BOŚ.