Partie antestablishmentowe zdobywają coraz większe poparcie w samym sercu Unii Europejskiej i stanowią znacznie większe wyzwanie dla starego Kontynentu, niż wcześniejsze tego typu ruchy na peryferiach Wspólnoty.

Populiści w Hiszpanii czy we Włoszech buntują się przeciw surowym politykom fiskalnym i osłabieniem zabezpieczeń społecznych. Tymczasem populistyczne ruchy z Francji czy Niemiec kwestionują już istnienie samej strefy euro. Ugrupowania te, chcące najczęściej wyjścia z unii walutowej, są coraz bardziej popularne na rok przed wyborami. Dodatkowo sprzeciwiają się dalszym procesom integracyjnym na kontynencie.

Ekonomiści, inwestorzy i przedstawiciele firm obawiają się, że wzrost znaczenia partii prawicowo-populistycznych w Europie może oznaczać nie tylko osłabienie i tak słabych perspektyw wzrostu gospodarczego, ale też zakwestionowanie przyszłości Unii Europejskiej. Takie niebezpieczeństwo pojawia się tym bardziej po tym, jak już raz Brytyjczycy zdecydowali się na opuszczenie Wspólnoty.

Tymczasem kolejne ruchy populistyczne przybierają na sile, a na ich celowniku znajdują się coraz to nowe instytucje, nawet Europejski Bank Centralny, który uchronił kontynent od najgorszych konsekwencji kryzysu finansowego.

“Na peryferiach partie populistyczne są przeciw polityce oszczędności, ale generalnie są gotowe do negocjacji, aby jednak pozostać w strefie euro i Unii Europejskiej.

Reklama

Tymczasem w samym sercu UE sceptycyzm jest znacznie głębszy i nie powinno się tego ignorować” – komentuje Aline Schuiling, starsza ekonomistka w ABN Amro Bank.

Sama Aline Schuiling żyje w kraju, który doświadcza wzrostu popularności prawicowej, antyeuropejskiej partii, która walczy o głosy z rządzącymi liberałami. Wybory w Holandii zaplanowane są na marzec 2017 roku. Ale Holandia to nie jedyny kraj, który zmaga się z wybuchem populizmu.

Takie kwestie, jak uchodźcy, rosnące nierówności czy zagrożenie terroryzmem w coraz większym stopniu dominują europejską debatę. Zaangażował się w nią ostatnio nawet szef EBC Mario Draghi, który stwierdził, że wspólna akcja europejskich liderów w obszarach, takich jak migracja, jest kluczowa dla przywrócenia poparcia dla idei Unii Europejskiej.

Wyborczy rok

Francuski Front Narodowy pod przywództwem Marine Le Pen, która jest faworytką pierwszej tury wyborów prezydenckich, zdobywa coraz większe poparcie dzięki obietnicy przeprowadzenia referendum ws. członkostwa Francji w Unii Europejskiej.

Austriacka antyimigrancka Partia Wolności będzie miała w grudniu drugą szansę na zwycięstwo po tym, jak w Austrii zarządzono powtórkę wyborów prezydenckich.
Wyborcy w większości krajów strefy euro w ciągu najbliższego roku będą mogli oddać swoje głosy czy to w ramach wyborów parlamentarnych, prezydenckich, czy też referendum. Ostatnie głosowanie Brytyjczyków ws. Brexitu może przechylić szalę na rzecz ugrupowań i sił antyeuropejskich.

Populistyczne hasła wchodzą do głównego nurtu

Partie głównego nurtu już dziś chwytają się niektórych populistycznych haseł, aby poprawić swoje notowania w obliczu powszechnego niezadowolenia. Niemiecka kanclerz Angela Merkal zmieniła swoje stanowisko ws. uchodźców, a minister finansów w jej rządzie Wolfgang Schaeuble i jego obietnica obniżenia podatków to kolejny przykład próby ratowania poparcia – komentuje Ben May, ekonomista z Oxford Economics w Londynie.

I choć największa gospodarka Europy ma środki, aby podjąć takie działania, to nie jest wolna od partii antyeuropejskich. Alternatywa dla Niemiec (AfD), która zajmuje dziś trzecie miejsce w rankingu popularności, a wcześniej zdobyła wiele mandatów w parlamentach lokalnych, domaga się przeprowadzenia uporządkowanego rozwiązania strefy euro.

“Dziś bierzemy pod uwagę scenariusze, których jeszcze sześć lat temu nikt nie rozważał. Dlaczego zatem mielibyśmy nie brać na poważnie cofnięcia globalizacji czy przywrócenia granic?” – pyta David Milleker, główny ekonomista Union Investment z Frankfurtu. „Nie doświadczymy nagłego załamania, ale wprowadzania coraz to nowych praw protekcjonistach, kontroli kapitału. To będzie śmierć w wielu małych aktach” – dodaje.

>>> Czytaj też: Dawny sojusznik zdradził USA. Amerykańska strategia chwieje się w posadach