Rzecznik UNHCR (Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców) William Spindler przypomniał, że wysoka liczba ofiar śmiertelnych kontrastuje ze znacznym spadkiem liczby osób, które przeprawiły się w tym roku przez Morze Śródziemne w porównaniu z ubiegłym rokiem.Od stycznia na łodziach do Europy próbowało dotrzeć 327 800 osób, podczas gdy w 2015 roku zdecydowało się na to ponad milion migrantów i uchodźców.

W ub. roku na Morzu Śródziemnym zginęło co najmniej 3771 osób, ale w rzeczywistości ofiar było najpewniej znacznie więcej.

"To zdecydowanie najgorsza (sytuacja), jaką kiedykolwiek obserwowaliśmy na Morzu Śródziemnym" - powiedział Spindler na konferencji prasowej w Genewie.

"Można powiedzieć, że śmiertelność wzrosła trzykrotnie" - ubolewał. W ub. roku średnio podczas morskiej przeprawy do Europy ginęła jedna osoba na 269, podczas gdy w tym roku - jedna na 88.

Reklama

Najwięcej migrantów zginęło w tym roku na trasie z Libii do Włoch - jeden na 47 migrantów. Trasa ta jest o wiele dłuższa i o wiele bardziej niebezpieczna niż przeprawa między Turcją a Grecją. To właśnie tamtędy w ub.r. migranci najczęściej próbowali dotrzeć do Europy, podczas gdy w tym roku ponad połowa wszystkich przepraw odbywa się na trasie Libia-Włochy.

Innym powodem wzrostu liczby zgonów jest to, że do podróży wykorzystywane są coraz gorsze łodzie, a przemytnicy ludzi wypełniają je do granic możliwości.

"W ostatnim czasie zauważyliśmy też jeszcze jedną zmianę taktyki. Handlarze wysyłają na morze jednocześnie wiele łodzi wypełnionych imigrantami, co znacznie komplikuje akcje ratunkowe, gdyż pomocy w tym samym czasie potrzebują dosłownie tysiące ludzi" - dodał Spindler.

UNHCR zaapelowało do krajów UE, aby umożliwiły nowe sposoby legalnej migranci i w ten sposób zniechęciły migrantów do decydowania się na niebezpieczne przeprawy przez Morze Śródziemne.(PAP)