Podczas wtorkowej sesji złoty zyskiwał wobec franka szwajcarskiego i funta, natomiast pozostał stabilny wobec euro i dolara . Ok. godz. 17 euro kosztowało 4,30 zł, dolar 3,95, frank szwajcarski 3,98, a funt 4,83.

Notowania złotego zarówno wobec euro, jak i dolara amerykańskiego kształtowały się podczas wtorkowej sesji na poziomach zbliżonych do poniedziałkowych. W trakcie dnia jednak notowania EUR/PLN zbliżyły się do poziomu 4,30, co należy wiązać z publikacją lepszego od prognoz wskaźnika koniunktury gospodarczej u naszego największego partnera handlowego, jakim są Niemcy.

Indeks Ifo wzrósł w październiku do poziomu 110,5 pkt. ze 109,5 pkt. we wrześniu, co jest najwyższym poziomem od kwietnia 2014 r. - zaznaczył analityk DM mBanku Rafał Sadoch.

Według niego "złoty zauważanie umocnił się we wtorek zarówno wobec franka, jak i funta. Szwajcarska waluta kosztowała w poniedziałek już 4 zł". Jednak na skutek wypowiedzi prezesa szwajcarskiego banku centralnego Thomasa Jordana, notowania franka osłabły. "Brytyjska waluta w dalszym ciągu pozostaje wysoce zmienna i mało przewidywalna w związku z ciążącymi na niej skutkami Brexitu" - zaznaczył Sadoch.

W jego opinii dane GUS na temat rekordowo niskiego bezrobocia w Polsce nie miały wpływu na notowania złotego. Spodziewa się on, że w dalszej części tygodnia przecena złotego będzie kontynuowana, a notowania EUR/PLN podażą w kierunku 4,34.

Reklama

Na podobne tendencje wskazuje też analityk DM Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko. "W trakcie wtorkowego handlu obserwowaliśmy kontynuację mocniejszego PLN (największe wzrosty wobec GBP), jednak skala odbicia została ograniczona w popołudniowej fazie handlu. Impuls ten tłumaczyć można ponownym wzrostem wyceny dolara amerykańskiego, który pozostaje w rejonie 9-miesięcznych szczytów (indeks dolarowy)" - tłumaczył.

"Warto również wspomnieć o wtorkowych danych makro z rynku lokalnego, gdzie stopa bezrobocia za wrzesień wyniosła 8,3 proc. (wobec oczekiwanych 8,4 proc.), co jest najniższym wskazaniem od 1991 roku, i potwierdza dobrą kondycję krajowego rynku pracy" - wskazał Ryczko.

Jego zdaniem rynek koncentruje się teraz na wskazaniach makro z USA, publikacjach wyników firm i wystąpieniach przedstawicieli Fed. Kwestia polityki monetarnej w USA jest obecnie głównym „tematem rynkowym” kreującym handel, również na walutach rynków wschodzących. (PAP)

awy/ pad/