Posłowie przemawiający w imieniu frakcji na wystąpienie będą mieli 30 minut, a wszyscy pozostali 20 minut - przewiduje projekt zmian w parlamentarnym regulaminie, zatwierdzony przez czteropartyjną koalicję rządową socjaldemokraty Roberta Fico. Wprowadzony zostanie też zakaz wnoszenia na salę obrad transparentów, ulotek oraz jedzenia.

Pomysłodawcą zmian jest przewodniczący jednoizbowego parlamentu (Rady Narodowej) i szef prawicowej Słowackiej Partii Narodowej (SNS) Andrej Danko. "Nasze społeczeństwo nie będzie funkcjonować, dopóki Rada Narodowa będzie pokazywać, jak deputowani się kłócą, obrażają i biją" - przekonywał.

Politycy opozycji potępili zmiany jako próby "nakładania kagańca". Zapowiedzieli, że zaskarżą je do Trybunału Konstytucyjnego w Koszycach, a nawet do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

"Koalicja chce zrobić z Rady Narodowej maszynkę do głosowania, która zatwierdzi wszystkie plany rządu" - oceniła słowacka blogerka piętnująca korupcję Veronika Remiszova.

Reklama

Do końca br. Słowacja sprawuje rotacyjne przewodnictwo w Radzie UE.