NATO zdecydowało, że jego operacja Sea Guardian wesprze na Morzu Śródziemnym prowadzone przez UE działania w ramach misji Sophia związane z napływem migrantów do Europy - poinformował w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Decyzja, o której sekretarz generalny poinformował na koniec dwudniowego spotkania ministrów obrony Sojuszu w Brukseli, dotyczy operacji na Morzu Śródziemnym pod kryptonimem Sea Guardian. Zgodę na jej rozpoczęcie dali przywódcy państwa NATO na szczycie w Warszawie. Jak powiedział Stoltenberg, NATO poprzez Sea Guardian wesprze unijną misję Sophia, której celem jest zwalczanie przemytników migrantów z Afryki Północnej do Europy.

"Wczoraj wieczorem sojusznicy zdecydowali, że nowa operacja NATO Sea Guardian wesprze operację UE Sophia. W ciągu dwóch tygodni okręty i samoloty NATO będą w centralnej części Morza Śródziemnego gotowe do udzielenia pomocy unijnej operacji Sophia, jeśli chodzi o obraz sytuacji i wsparcie logistyczne" - powiedział w czwartek Stoltenberg na konferencji prasowej w kwaterze głównej NATO. Podkreślił przy tym, że sytuacja w regionie Morza Śródziemnego pozostaje bardzo poważna.

Stoltenberg poinformował, że do tej pory Grecja i Turcja zadeklarowały, że od 7 listopada wyślą do udziału w operacji Sea Guardian swoje okręty, a Grecja, Włochy, Hiszpania i Turcja - samoloty patrolowe. Inni sojusznicy rozważają wsparcie, w tym także państwa NATO, które nie należą do UE - powiedział sekretarz generalny.

Stoltenberg powiedział, że NATO zdecydowało się także przedłużyć swoją misję na Morzu Egejskim, która rozpoczęła się w marcu 2016 r. Stoltenberg podkreślił, że dzięki niej zmniejszył się napływ migrantów z Turcji do Europy przez Grecję.

Reklama

Minister obrony Turcji Fikri Isik powiedział w czwartek w Brukseli, że NATO-wska misja na Morzu Egejskim osiągnęła swój cel i nie jest już potrzebna. Odnosząc się do tych słów, Stoltenberg podkreślił, że okręty NATO są w stanie wykryć przemyt ludzi znacznie szybciej niż turecka i grecka straż przybrzeżna. "Byliśmy w stanie przeciąć linie, którymi organizacje przestępcze organizowały nielegalne przekraczanie granicy" - zauważył sekretarz generalny.

Stoltenberg zapowiedział, że w grudniu wraz z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini przedstawi raport na temat praktycznych kroków, jakie NATO i UE powinny podjąć, by przenieść swoją współpracę na wyższy poziom. Rozmowy w czwartek dotyczyły także zwalczania zagrożeń hybrydowych, wzmocnienia cyberbezpieczeństwa i koordynacji ćwiczeń.

"Musimy się upewnić, że nasze wysiłki są komplementarne. Dublowanie się nie byłoby w niczyim interesie" - zwrócił uwagę Stoltenberg.

Ponadto ministrowie obrony NATO zdecydowali, że od stycznia Sojusz rozpocznie szkolenie żołnierzy irackich sił zbrojnych w tym kraju. Do tej pory iraccy oficerowie szkoleni byli w Jordanii.

Podczas szczytu w Warszawie NATO i UE podpisały deklarację o wzmocnieniu współpracy pomiędzy tymi organizacjami. Wśród celów współpracy dokument na pierwszym miejscu wymienia pilne "wzmocnienie zdolności do przeciwstawienia się zagrożeniom hybrydowym". Według wspólnej deklaracji NATO i UE zamierzają wymieniać się informacjami o zagrożeniach czy incydentach hybrydowych i opracować procedury koordynowania reakcji na te zagrożenia. Obie organizacje zadeklarowały też rozszerzenie współpracy operacyjnej na Morzu Śródziemnym, by lepiej odpowiedzieć na kryzys migracyjny.

W dokumencie mowa też o koordynacji działań w dziedzinie cyberbezpieczeństwa, misji i operacji, ćwiczeń i szkoleń, wzmacnianiu przemysłów obronnych oraz wspieraniu bezpieczeństwa i stabilności partnerów UE i NATO na wschodzie oraz południu. Na 2017 i 2018 rok zapowiedziano równoczesne i skoordynowane ćwiczenia, w tym w sferze zagrożeń hybrydowych. Do grudnia 2016 r. ma powstać mechanizm koordynacji, aby wdrożyć cele, założone we wspólnej deklaracji UE-NATO.

>>> Czytaj też: Brytyjskie wojsko i czołgi w naszym regionie. Londyn rozmieści "pokaźne siły" w ramach batalionu NATO