"Mając na uwadze sytuację bezpieczeństwa w kraju i za granicą, w tym wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, nasze wojsko bacznie przygląda się i zachowuje czujność na wypadek wszelkich strategicznych lub taktycznych prowokacji w obszarach Pungje-ri albo Tongchang-ri" - przekazał przedstawiciel wojska na konferencji prasowej. Odniósł się w tej wypowiedzi do ośrodków, z których Korea Północna wystrzeliła ostatnio pociski rakietowe.

9 września reżim w Pjongjangu przeprowadził udany test głowicy jądrowej w 68. rocznicę powstania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Jednocześnie podano, że kraj jest w stanie instalować głowice nuklearne na strategicznych pociskach balistycznych. Zgodnie z propagandą reżimu, próbna eksplozja głowicy jądrowej była odpowiedzią na wrogie akty Stanów Zjednoczonych.

Piąta już próba jądrowa miała największą jak dotąd siłę wybuchu, wynoszącą 10 kiloton. Korea Północna czterokrotnie - w 2006, 2009, 2013 i w styczniu 2016 roku - dokonała prób z bronią atomową, które wywołały międzynarodowe protesty, a także spowodowały nałożenie na kraj sankcji gospodarczych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Korea Północna nieprzerwanie grozi zwiększaniem swego potencjału nuklearnego. Zdaniem Seulu Pjongjang szykuje się do szóstej próby atomowej. (PAP)