Pieniądze wydane na budowę Wojsk Obrony Terytorialnej w żaden sposób nie będą kolidowały z modernizacją polskiej armii - powiedział w poniedziałek minister obrony Antoni Macierewicz. Zaznaczył, że proces ten jest realizowany i niezależny od WOT .

Minister odniósł się w ten sposób do opinii, że budowa WOT może ograniczyć finanse przeznaczone na modernizację wojska. "W żaden sposób te pieniądze, jakie będą wydane na WOT nie będą kolidowały z koniecznością realizowania nadal modernizacji armii polskiej, która ma swój program niezależny od WOT. On jest realizowany w tym roku i zostanie także zrealizowany w roku przyszłym" - zapewnił Macierewicz.

Szef MON zaznaczył także, że nie ma możliwości, by pieniądze przeznaczone na modernizację armii były wydawane na inne programy, np. socjalne. "Przeciwstawianie programu 500 plus programowi wzrostu bezpieczeństwa zewnętrznego jest nieroztropne. Nie ma żadnego związku poza jednym: liczymy, że za 18 lat ten program walnie przyczyni się do wzrostu polskiego bezpieczeństwa, bo nowe pokolenia Polaków będą zasilały Polską armię" - powiedział minister.

Jak mówił, WOT są niewątpliwie najtańszym sposobem zwiększenia armii i jej zdolności obrony kraju. Dodał, że eksperci są zgodni, iż jest to najlepszy sposób odpowiedzi na zagrożenia hybrydowe. Podkreślał, że wojska obrony terytorialnej są "odpowiedzią na powszechne dążenie zwłaszcza młodzieży, ale nie tylko, po prostu Polaków, którzy widząc zagrożenia, jakie narastały z zewnątrz kraju, uznawali, że trzeba tworzyć struktury paramilitarne".

Dowódca WOT płk Wiesław Kukuła powiedział, że dowodzona przez niego formacja będzie miała charakter lekkiej piechoty. Dodał, że obecnie plany przewidują wyposażenie WOT w nowy sprzęt i uzbrojenie, które - zaznaczył pułkownik - będzie eksploatowane przez dziesięciolecia. Według Kukuły, to wyposażenie "niemal w 100 proc." będzie mogło być produkowane przez polski przemysł.

Reklama

Rząd szacuje, że koszty utworzenia, wyposażenia i funkcjonowania obrony terytorialnej do 2019 r. wyniosą ok. 3,6 mld zł.

Szef MON przypomniał, że w tym tygodniu odbędzie się drugie czytanie projektu ustawy, na mocy której zostaną powołane Wojska Obrony Terytorialnej. Mają one - podkreślił Macierewicz - być piątym rodzajem sił zbrojnych, obok sił lądowych, morskich, powietrznych i specjalnych.

Odnosząc się do zarzutów opozycji, dotyczących bezpośredniego podporządkowania WOT szefowi MON, a nie obecnym dowódcom rodzajów sił zbrojnych - generalnemu i operacyjnemu - Macierewicz powiedział, że przemawia za tym planowana liczebność WOT oraz przewidziane dla nich zadania.

"Podobnie jak wszystkie rodzaje sił zbrojnych, tak samo Wojska Obrony Terytorialnej, ich dowódca mianowany przez prezydenta na wniosek ministra obrony narodowej, podlega ministrowi obrony narodowej. Chociaż ta sprawa wielokrotnie była dyskutowana w sposób świadczący o braku zrozumienia struktury wojska, chcę przypomnieć, że wszyscy żołnierze Wojska Polskiego są podlegli ministrowi obrony narodowej, nie tylko dowódcy rodzajów sił zbrojnych" - powiedział Macierewicz.

MON planuje, że do końca roku powstaną trzy brygady WOT w Podlaskiem, Lubelskiem i Podkarpackiem oraz cztery bataliony - w Białymstoku, Siedlcach, Lublinie i Rzeszowie. Jak mówił Macierewicz, w tym roku w WOT ma być ok. 3 tys. żołnierzy, w przyszłym - 18 tys., a do 2019 r. - 53 tys. (obecnie Wojsko Polskie liczy ok. 100 tys. żołnierzy).

Płk Kukuła powiedział, że żołnierze zawodowi mają stanowić 6-8 proc. liczebności WOT, w zależności od typu pododdziału. Zapowiedział, że dowództwo WOT do 31 marca 2017 r. ma osiągnąć wstępne zdolności operacyjne i nie później niż tego dnia przejmie dowodzenie nad tworzonymi brygadami.

Zadaniem WOT będzie - jak mówił szef MON - współdziałanie z wojskami operacyjnymi, "nasycanie terenu" oraz współdziałanie ze społecznością lokalną i władzami samorządowymi. "Odpowiednie regulacje (projektu - PAP) ustawy sprawiają, że WOT będą szczególnie współdziałały ze strukturami paramilitarnymi, które wchodzą w skład odpowiednich ministerstw, jak m.in. ministerstwo infrastruktury, ale także ochrony środowiska i inne, w ramach których istnieją struktury paramilitarne" - powiedział Macierewicz.

Odnosząc się do wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, Macierewicz powiedział, że bardzo dokładnie wysłuchał relacji ze spotkania Trumpa z Polonią amerykańską przed miesiącem, w trakcie kampanii wyborczej. Przypomniał zadane wówczas Trumpowi pytanie o to, "jak wygląda jego stosunek do rozlokowania wojsk, zwłaszcza batalionowych grup bojowych, na flance wschodniej, w państwach bałtyckich, a także w Polsce". "Pan prezydent elekt, wówczas kandydat, potwierdził zdecydowanie swoją wolę podtrzymania i realizacji tego programu. Nie widzę powodu, żeby to zobowiązanie mogło być w jakikolwiek sposób naruszone" - powiedział Macierewicz.

WOT mają uzyskać zdolności operacyjne do prowadzenia typowych działań zbrojnych lądowo-militarnych we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi, a także zdolności do prowadzenia działań antykryzysowych i antyterrorystycznych. Według rządu, będą też mogły zwalczać zagrożenia niemilitarne, prowadząc działania informacyjne i edukacyjne.

>>> Czytaj też: Polscy żołnierze na straży świata. Zmieniamy strategię działania