Demonstracja miała chwilami gwałtowny przebieg. Media podają, że niektórzy manifestanci obrzucili policjantów kamieniami, śmieciami, butelkami, puszkami czy starymi butami; z kolei w kierunku gmachu ministerstwa finansów poleciały świece dymne. Funkcjonariusze oddziałów prewencji odpowiedzieli użyciem armatek wodnych.

Mimo takiego przebiegu demonstracji, po jej zakończeniu część uczestników żegnała się z policjantami uściśnięciem dłoni.

Demonstracje żołnierzy należą w Belgii do rzadkości. Cztery działające w wojsku związki zawodowe wezwały członków do wyjścia na ulice, by zaprotestować przeciwko ogłoszonym w październiku przez rząd planom stopniowego podwyższenia wieku emerytalnego żołnierzy do 63 lat w 2030. Ich zdaniem rząd nie uwzględnia specyfiki pracy w siłach zbrojnych.

Delegacja związkowców rozmawiała o tym w ciągu dnia z ministrem obrony Stevenem Vandeputem. W wydanym potem komunikacie napisał on, że pragnie zapewnić wojskowym "przyszłość, na jaką zasługują", dodał jednak, że nie chce składać obietnic, które nie będą do zrealizowania.

Reklama

Belgijska armia liczy 31 tys. czynnych wojskowych. (PAP)