Jak mówił w czasie pierwszego czytania wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj, projekt jest elementem pakietu ułatwień dla przedsiębiorców - tzw. "100 zmian dla firm". Jego głównym celem jest ułatwienie działalności gospodarczej.

Projekt skierowano do dalszych prac w sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. deregulacji.

Rządowy projekt zmieniać będzie 18 ustaw. Dotyczą m.in. Prawa budowlanego, Prawa pracy, Prawa o swobodzie działalności gospodarczej, Prawa finansowego, Prawa dotyczącego dozoru technicznego czy Prawa ochrony środowiska.

"Jak nie trzeba nikogo przekonywać, jakość otoczenia prawnego jest jednym z czynników determinujących rozwój przedsiębiorczości i komfort wykonywania działalności przez przedsiębiorców na co dzień. Szereg często bardzo szczegółowych zapisów z różnych gałęzi prawa krępuje kreatywność czy możliwość poświęcania czasu przez przedsiębiorców na to, co jest istotą prowadzenia działalności gospodarczej, a zbyt dużo czasu jest poświęcone na kwestie administracyjne" - wskazywał wiceminister.

Reklama

"Ten dzisiejszy projekt zbiera zmiany w różnych ustawach, często punktowych, zidentyfikowanych na podstawie (...) rozmów z przedsiębiorcami" - podkreślił Haładyj. Znalazły się wśród nich m.in. regulacje dotyczące prowadzenia kontroli, gdzie podjęto próbę wyważenia interesów między inspekcjami a firmami, wprowadzeniu zapisów wspierających rozwój przedsiębiorczości i zwiększających efektywność pracy, usprawnieniu procesu inwestycyjnego.

Zmiany w ordynacji podatkowej mają m.in. zwiększyć ochronę podatników przed ponoszeniem negatywnych konsekwencji wynikających ze zmiany wykładni przepisów - tłumaczył Haładyj. "Dla jednej firmy korzyść może wynieść nawet do kilkunastu tysięcy złotych rocznie plus mniejsze obciążenia administracyjne, szczególnie w przypadku ryczałtu" - mówił wiceminister.

W prawie finansowym zostanie podniesiony roczny limit przychodów, do którego podatnicy PIT mogą prowadzić tzw. uproszczoną księgowość (z 1,2 mln do 2 mln euro) oraz podniesiony limit uprawniający do korzystania z ryczałtowego opodatkowania działalności ze 150 tys. euro do 250 tys.

Firmy zatrudniające mniej niż 50 pracowników zostaną zwolnione z obowiązku ustalania regulaminu wynagradzania i regulaminu pracy oraz tworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Obecnie obowiązek ten nie dotyczy firm zatrudniających poniżej 20 pracowników.

W pakiecie zaproponowano też wydłużenie i zrównanie terminów odwołań do sądu pracy; pracownik np. będzie miał nie 7, ale 21 dni na wniesienie odwołania do sądu od wypowiedzenia umowy o pracę.

Zmiany według MR racjonalizują też składki na ubezpieczenia wypadkowe; proponuje, żeby ZUS najpierw poinformował płatnika o błędach, by płatnik miał szansę dosłania informacji.

Proponuje się również, by firmy, które w danym roku kalendarzowym wprowadziły do obrotu produkty w opakowaniach o łącznej masie opakowań do 1 tony, nie musiały prowadzić kampanii edukacyjnych. Przedsiębiorcy ponadto nie będą musieli składać do marszałków województw sprawozdań, jeśli roczna opłata za korzystanie ze środowiska nie przekroczy 100 zł.

Haładyj mówił, że niektóre roboty budowlane będą zwolnione z pozwolenia lub zgłoszenia. Dotyczyć to ma parterowych budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 35 m kw.; suszarni kontenerowych o powierzchni zabudowy do 21 m kw.; instalacji klimatyzacyjnych, przydomowych basenów i oczek wodnych do 50 m kw.; zjazdów z dróg powiatowych i gminnych oraz zatok parkingowych na tych drogach.

Z 30 do 21 dni skrócony ma być termin na wniesienie sprzeciwu do zgłoszeń budowy.

Zgodnie z propozycją rządu nie trzeba będzie mieć też pozwoleń na budowę zjazdów z dróg krajowych i wojewódzkich, czy zatok parkingowych na tych drogach. W takich przypadkach wymagane będą zgłoszenia.

"Ten projekt ustawy nie rozwiązuje oczywiście wszystkich problemów małych przedsiębiorców, ale jest to jakiś krok, (...) żeby te bariery usuwać" - podsumował Haładyj.

PiS - jak poinformował w Sejmie poseł Wojciech Murdzek z tej partii - pozytywnie zaopiniował rządowy projekt.

Wiceprzewodnicząca Komisji Gospodarki i Rozwoju, posłanka Mirosława Nykiel (PO) oceniła, że projekt "to zaledwie kosmetyka", która nie spowoduje, że przedsiębiorcy wrócą do Polski z innych krajów, gdzie łatwo prowadzi się działalność gospodarczą. "Platforma Obywatelska czeka na odważne i szybkie propozycje rozwiązań dla przedsiębiorców - takie, które zachęcą do inwestowania" - dodała.

Marek Jakubiak (Kukiz'15) powiedział, że pakiet to "zlepek pomysłów robiony ad hoc, bez większego usystematyzowania". Docenił jednak zajęcie się sprawami przedsiębiorców, "którzy utrzymują cały aparat państwa".

"Te zmiany zawarte w tych 18 ustawach są zasadne, rozsądne, ale chyba nie o takie zmiany chodziło przedsiębiorcom" - mówił Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej. Zwrócił uwagę na inne propozycje rządu, utrudniające - jego zdaniem - działalność przedsiębiorcom, np. kary 25 lat więzienia za przestępstwa z VAT, wprowadzenie kuratora do firm, podniesienie płacy minimalnej, podniesienie stawki godzinowej, podatek bankowy czy podatek od sprzedaży detalicznej.

Mieczysław Kasprzak z PSL wskazał, że należy się cieszyć z każdej ustawy deregulacyjnej, ale - według niego - propozycje rządowe to za mało. "Przedsiębiorcy boją się inwestować, samorządy boją się inwestycji, spada nam PKB, inwestycje nam spadają. Jest tego jakaś przyczyna. Tymi drobnymi poprawkami tego nie zrobimy" - mówił. (PAP)