Resort kultury pracuje nad zachętami podatkowymi, które mają przyciągnąć zagranicznych producentów filmowych i wesprzeć rodzimą branżę - pisze "Puls Biznesu".

Hollywood wyrosło na wsparciu państwa, które traktowało kino jako narzędzie propagandy. Przez lata amerykański przemysł filmowy tak urósł w siłę, że skutecznie wypycha konkurencję z kinowych multipleksów.

Europejska branża audiowizualna próbuje bronić się dotacjami - państwowe zachęty podatkowe są stosowane w 29 krajach europejskich. Już w przyszłym roku Polska może do nich dołączyć. Filmowcy walczyli o to przez długie lata, aż w końcu ministerstwo kultury uznało, że brak zachęt podatkowych dla zagranicznych produkcji lokowanych w Polsce nadmiernie wpływa na obniżenie naszej konkurencyjności wobec innych krajów europejskich. Przygotowuje właśnie projekt ustawy.

Projekt na obecnym etapie przewiduje zwrot części kosztów poniesionych na produkcję audiowizualną na terytorium Polski dla producentów filmowych. Część kosztów produkcji ma być zwracana za pośrednictwem Polskiego Funduszu Audiowizualnego (PFA), powołanego przez ustawę.

Z ostatnich informacji wynika, że PFA będzie miał budżet rzędu 25 mln zł, choć pierwotnie planowano przeznaczyć na ten cel ponad 100 mln zł rocznie. W zamyśle tego typu ulgi mają pomóc rozwinąć również rodzimą produkcję filmową. Dofinansowanie będzie ściśle monitorowane.

Reklama