W rozmowie z AFP Shehu powiedziała, że jest dumna, choć dodała, że "to wielka odpowiedzialność".

Zastrzegła też, że gdyby ministrem obrony był mężczyzna, a nie kobieta (Mimi Kodheli - PAP), taka nominacja byłaby niemożliwa.

Jak pisze AFP, w Albanii - w której większość obywateli stanowią muzułmanie - przez wieki istniał patriarchat i segregacja ze względu na płeć. Obecnie sytuacja poprawia się - kobiety stanowią np. 18 proc. wszystkich deputowanych w parlamencie i stoją na czele ośmiu z 19 ministerstw.

W albańskich siłach zbrojnych służy ok. 8,5 tys. żołnierzy; 14 proc. z nich to kobiety - tylko trzy mają stopień pułkownika. (PAP)

Reklama