Przedstawiciele prawie 50 organizacji proobronnych wzięli udział w konferencji na temat współpracy z MON w 2017 r. "Głównym celem tej konferencji było przedstawienie zasad ujednolicenia szkolenia organizacji proobronnych i zasad współdziałania z Siłami Zbrojnymi" – powiedział dziennikarzom szef MON Antoni Macierewicz.

Podczas spotkania zaprezentowana została koncepcja pilotażowego programu ewaluacji komponentów organizacji proobronnych, którą MON nazywa "paszportem do współpracy z Siłami Zbrojnymi". Aby otrzymać taki paszport, jak powiedział Macierewicz, "trzeba będzie spełnić podczas okresu szkoleniowego wyznaczone tam zadania zarówno sprawnościowe, jak i organizacyjne".

"Paszporty" ma wydawać Biuro do Spraw Proobronnych MON. Minister zaznaczył, że biuro będzie "zachowywało w swoich rękach możliwość wykluczania danej organizacji z możliwości dalszego kształcenia, ćwiczenia i akceptowania jako współdziałającej z armią". Do takiej sytuacji będzie dochodziło, jeśli skład personalny danej organizacji zmieni się o ponad 30 proc. w ciągu okresu szkoleniowego lub gdy odpowiednie służby uznają, że organizacja nie spełnia wymogów bezpieczeństwa.

Dyrektor Biura do Spraw Proobronnych MON Waldemar Zubek powiedział PAP, że "paszport" będzie zaświadczeniem, że dana grupa ludzi odbyła szkolenia, które pod względem umiejętności, zasad bezpieczeństwa, procedur i terminologii powodują, że może ona brać udział we wspólnych ćwiczeniach z oddziałami wojskowymi lub należącymi do innych organizacji proobronnych, które taki dokument zdobędą.

Reklama

Zubek powiedział, że pilotaż programu formalnie rozpoczął się w sobotę. Dodał, że do pilotażowego programu zostanie wybrane od 10 do 20 organizacji.

Jak wyjaśnił dyrektor, wnioski z ćwiczeń, jakie organizacje proobronne odbywały wspólnie z wojskiem lub z innymi tego typu organizacjami, wskazują, że jest bardzo duża chęć do współpracy, ale niekompatybilne wyszkolenie ochotników uniemożliwiało funkcjonowanie pododdziałów jako całości. "Stwierdziliśmy, że będzie konieczność takiego ujednolicenia, żeby pracowali z sobą na styku organizacja-organizacja i organizacja-wojsko. To jest u podstaw programu" – powiedział.

Program jest podzielony na dwie części – techniczną oraz organizacyjną. Część techniczna obejmuje weryfikację umiejętności pogrupowanych w 12 tematów – m.in. musztrę, strzelanie, łączność, medycynę i rozpoznanie. Jak mówił Zubek, odpowiada to wyszkoleniu żołnierzy lekkiej piechoty.

Część organizacyjna dotyczy m.in. sformalizowania struktur, które chcą współpracować z wojskiem. "Trudno mówić o powierzeniu tak ważnej roli jak np. współpraca z wojskiem na ćwiczeniach i powierzenie zadania organizacji będącej zupełną efemerydą, o której nie wiadomo nic i to od poziomu względów bezpieczeństwa do poziomu, co robi ta organizacja" – powiedział Zubek. Zaznaczył, że aby wejść na teren wojskowy i szkolić się z wojskiem, i tak trzeba być sprawdzonym.

Zdaniem Zubka pierwsze paszporty dla najbardziej zaangażowanych organizacji mogą zostać wydane najwcześniej po wakacjach.

Dyrektor poinformował, że w 2016 r. zostało przeszkolonych ok. 2 tys. członków organizacji proobronnych. Na 2017 r. zaplanowano ok. 3 tys., w tym 800 w programie certyfikacji.

Jak mówił na konferencji minister Macierewicz, organizacje proobronne są naturalnym zapleczem Wojsk Obrony Terytorialnej, które mają one powstać od 2017 r. W środę Sejm uchwalił ustawę w sprawie ich powołania. WOT będą piątym rodzajem sił zbrojnych - obok sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych. Ich dowódca będzie powoływany przez prezydenta z kontrasygnatą premiera i na co dzień będzie podlegał bezpośrednio szefowi MON.

Utworzenie WOT to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa resortu. MON chce, by w 2019 r. w nowej formacji służyło ponad 50 tys. żołnierzy.

>>> Czytaj też: Macierewicz do ruchów proobronnych: "Macie jedną partię polityczną, tą partią jest Polska"