Według gazety Blair, który stał na czele brytyjskiego rządu w latach 1997-2007, planuje założenie nowego instytutu swojego imienia, który byłby położony w rządowej dzielnicy Londynu Whitehall i poprzez który mógłby brać udział w bieżących debatach politycznych.

Do zarządzania nową organizacją Blair pozyskał byłego lidera Szkockiej Partii Pracy Jima Murphy'ego, który ma pomóc połączyć wszystkie charytatywne inicjatywy z nowymi politycznymi planami.

Jak poinformowała gazeta, były premier odbywał w ostatnich tygodniach spotkania z ministrami i wysokiej rangą urzędnikami służby cywilnej, żeby pozyskać od nich jak najwięcej informacji o bieżącym stanie przygotowań do tzw. Brexitu.

"Premier Theresa May mu zupełnie nie imponuje, (Blair) uważa, że jest ona politykiem wagi lekkiej" - powiedziało "Sunday Times" anonimowe źródło.

Reklama

"Tony myśli, że Jeremy Corbyn (lider opozycyjnej Partii Pracy - PAP) jest oszołomem, a Partia Konserwatywna kompletnie nie radzi sobie z Brexitem, powstała więc ogromna luka w brytyjskiej polityce, którą on może wypełnić" - dodał rozmówca gazety.

Według "Sunday Timesa" Blair spotkał się także z byłym ministrem finansów w rządzie Davida Camerona, George'em Osborne'em, który podziela frustracje byłego premiera i może być niespodziewanym sojusznikiem w jego nowych planach. "George przyjmuje to samo stanowisko, co Tony: to wszystko skończy się katastrofą, płaczem, wściekłością i gorzkim żalem" - powiedziało inne źródło gazety.

Nowa organizacja ma zostać oficjalnie przedstawiona opinii publicznej w styczniu 2017 roku.

>>> Czytaj też: Profesor Zielonka: Największym problemem Unii jest ona sama