Jak poinformował w środę zastępca dyrektora generalnego CCN Luis Jimenez, tylko w tym roku działające na terenie Hiszpanii urzędy oraz inne instytucje finansowe i publiczne padły ofiarą ponad 19 tys. cyberataków o różnym stopniu zagrożenia. Zazwyczaj atakowane były strony internetowe.

“W porównaniu z zeszłym rokiem liczba tego rodzaju zdarzeń zwiększyła się o 5 proc.” - powiedział przedstawiciel CCN.

Z najnowszego raportu CNN o bezpieczeństwie informatycznym Hiszpanii wynika, że najgroźniejsze cyberataki przeprowadzają na terenie tego kraju instytucje powiązane z rządami innych państw.

Głównym celem ataków są tzw. resorty siłowe. Szacuje się, że trzy z czterech ataków cybernetycznych o bardzo wysokim bądź krytycznym stopniu zagrożenia są skierowane przeciwko resortom spraw wewnętrznych bądź obrony narodowej.

Reklama

“Udało nam się ustalić, że cyberataki najczęściej wyprowadzane są przeciwko nam z terytorium Chin, Rosji, niektórych państw Europy Wschodniej, a także ze Stanów Zjednoczonych” - dodał Jimenez.

Według wchodzącego w skład struktur rządowych CCN liczba cyberataków drastycznie rośnie w Hiszpanii od 2009 r., kiedy zanotowano zaledwie 193 przypadków. Władze Centrum przewidują, że w tym roku będzie to blisko 19 100 cyberataków.

“Liczymy się z tym, że w najbliższym czasie w Hiszpanii będzie wzrastać zagrożenie atakami cybernetycznymi ze strony radykalnych organizacji muzułmańskich powiązanych z Państwem Islamskim” - dodał Jimenez.

Jednym z najgroźniejszych dla Hiszpanów przestępstw cybernetycznych jest obecnie phishing, czyli wyłudzanie cennych informacji (np. danych do logowania, danych karty kredytowej) poprzez podszywanie się pod inną osobę lub instytucję. W ub.r. za pośrednictwem tej metody skradziono w Hiszpanii łącznie 60 mln euro.

>>> Czytaj też: Zmniejsza się skala wyłudzeń VAT? Oto najnowsze wyliczenia ws. luki podatkowej