Obawiają się oni, że zostaną odesłani do Turcji. Podczas manifestacji doszło do słownych utarczek między demonstrantami a niechętnymi wobec migrantów mieszkańcami Lesbos.

Zgodnie z turecko-unijnym porozumieniem o odsyłaniu nielegalnych migrantów, przybysze muszą pozostać na greckich wyspach do czasu rozpatrzenia ich wniosków azylowych. Jeśli odpowiedź jest odmowna, są oni odsyłani do Turcji, skąd przybyli.

W niedzielę sytuację na Lesbos dodatkowo zaogniło jeszcze zniszczenie przez nieznanych sprawców nagrobków na cmentarzu w miejscowości Moria, gdzie znajduje się obóz i ośrodek rejestracyjny dla uchodźców.

W czwartek wieczorem doszło w tym obozie do bijatyki z udziałem uchodźców oraz sił porządkowych. Bezpośredniego impulsu do zajść dostarczyła śmierć matki trojga dzieci w jednym z namiotów po wybuchu butli z gazem. Dzieciom udało się przeżyć, ale odniosły one poważne obrażenia. (PAP)

Reklama