W Gdańsku, w którym rządzi PO, w związku z planowaną reformą edukacji do końca grudnia trwać będą konsultacje przygotowanych propozycji reorganizacji sieci szkół. Biorą w nich udział zarówno dyrektorzy szkół, rodzice jak i radni z Komisji Edukacji Rady Miasta Gdańska oraz z Rad Dzielnic.

"Ruch kadrowy w szkołach rozpocznie się na przestrzeni trzeciego i czwartego kwartału 2017 roku. Dopiero wtedy znać będziemy dokładne liczby dotyczące kosztów reformy" – poinformowała PAP Olimpia Schneider z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Dodała, że w przypadku ewentualnej likwidacji gimnazjów (jeżeli nie będzie możliwości ich przekształcenia) mogą pojawić się koszty związane ze zwolnieniami zarówno kadry pedagogicznej, jak i pracowników obsługi i administracji. "Jednak z tym wszystkim musimy czekać na pojawienie się aktów wykonawczych" – wyjaśniła.

Z kolei kierownik referatu społecznego i promocji Urzędu Gminy w Pelplinie Tomasz Czerwiński zapewnia, że "nie powinno być problemu z reformą ponieważ zespoły kształcenia i wychowania tzn. szkoły i gimnazja znajdują się w jednym budynku".

Reklama

"Najprawdopodobniej sieć szkół i obwodów zostanie na podobnym poziomie, a jeśli będą w tym względzie zmiany, to będą one miały charakter kosmetyczny" – powiedział PAP Czerwiński.

Wyjaśnił, że na terenie gminy Pelplin jest pięć zespołów kształcenia (szkoła podstawowa plus gimnazjum) oraz jedna osobna szkoła podstawowa. "Tam prawdopodobnie trzeba zwiększyć tę szkołę z sześciu do ośmiu klas" – dodał.

Urzędnik z Pelplina, gdzie od dwóch lat władzę sprawuje burmistrz z ramienia PiS, ocenił, że na razie nie są przewidziane żadne zwolnienia nauczycieli. "Część nauczycieli ma ponadwymiarowe pensum i ewentualnie w tym kierunku byśmy zmierzali, aby zmniejszać im nadgodziny" - nadmienił. (PAP)