ikona lupy />
Francois Fillon podczas debaty / PAP / ERIC FEFERBERGPOOL

Autorka materiału Michaela Wiegel przypomina, że Mitrofanoff nie odstępował Fillona ani na krok już w czasach, gdy był on premierem Francji.

Mitrofanoff pochodzi z rodziny "białych Rosjan", którzy po rewolucji 1917 roku uciekli z Rosji do Francji. Jest autorem niemal wszystkich przemówień Fillona, w tym powtarzanego chętnie przez kandydata na prezydenta w różnych językach sformułowania "Na początku każdego zwycięstwa stoi zwycięstwo ideologiczne".

Reklama

Zdaniem "FAZ" to właśnie ten doradca stoi za polityką akcentowania roli małżeństwa, rodziny, ojczyzny i chrześcijańskiej tożsamości Francji. Mitrofanoff jest wyznawcą prawosławia i opowiada się za sojuszem wszystkich chrześcijan przeciwko islamistycznemu totalitaryzmowi - podkreśla Wiegel.

Pod wpływem Mitrofanoffa Fillon reprezentuje na arenie międzynarodowej stanowisko, że uznanie niepodległości Kosowa było takim samym pogwałceniem prawa międzynarodowego jak aneksja Krymu.

Rola 73-letniego de Boishue jest, zdaniem "FAZ", bardziej tajemnicza. Potomek hrabiowskiego rodu Mestcherskych uważany jest za ważnego pośrednika w kontaktach z Putinem.

Wiegel zwraca uwagę, że Fillon demonstruje ostatnio wierność sojuszniczą wobec Waszyngtonu i robi wszystko, by nie dać sobie przypiąć łatki polityka podziwiającego Putina. Gratulacje Kremla, które otrzymał po wygraniu prawyborów, skwitował uwagą: "Nic na to nie poradzę".

W książce "Kontakty Kremla we Francji" autorka Cecile Vaissie pisze o zadziwiającej zgodności poglądów Putina i Fillona w czasach, gdy obaj byli premierami. Fillon uczestniczył we wrześniu 2013 roku w spotkaniu Klubu Wałdajskiego, podczas którego zwracał się do Putina "drogi Władimirze". Już wtedy Fillon krytykował stanowisko Hollande'a w konflikcie w Syrii i sugerował, że prezydent zbytnio podporządkowuje się Ameryce Baracka Obamy.

Fillon, który wygrał druga turę prawyborów francuskiej prawicy zdobywając blisko 70 proc. głosów, ogłosił w niedzielę wieczorem zwycięstwo i zapowiedział, że chce zjednoczyć swój obóz polityczny i wprowadzić głębokie reformy we francuskiej gospodarce.

Niedzielne zwycięstwo oznacza, że Fillon, były premier za prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego, będzie kandydatem prawicowej partii Republikanie w wyborach prezydenckich w 2017 roku.

>>> Czytaj też: "Francja wybiera przeciwnika dla Le Pen i przyjaciela dla Putina". Fillon przyszłym prezydentem?