Cieszę się, że Ministerstwo Sprawiedliwości działa na rzecz podniesienia rangi zawodu komornika. Mamy ten sam cel – wskazał. Ocenił jednak, że "konieczne jest naprawienie luk w nadzorze oraz usprawnienie systemu egzekucji sądowej". "Przedstawiony projekt wymaga poważnych zmian. W obecnej formie może on spowodować paraliż w przypadku egzekucji z ruchomości" – dodał.

Zdaniem Fronczka, przeformułowania wymagają też m.in. zaproponowane regulacje w sprawie nadzoru nad komornikami - w większym stopniu powinien zostać położony nacisk na kontrolę ze strony niezawisłych sądów, w mniejszym zaś na nadzór o charakterze administracyjnym; to sądy powinny przede wszystkim sprawdzać prawidłowość dokonywanych przez komorników czynności i powinny to robić sprawnie.

Nowa ustawa, której projekt został zamieszczony na stronach Rządowego Centrum Legislacji i w zeszłym tygodniu skierowany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji, ma zastąpić obecnie obowiązujące przepisy o komornikach sądowych i egzekucji, pochodzące z 1997 r.

"Wierzę, że konsultacje będą się toczyć sprawnie, nasz głos zostanie wysłuchany i od teraz zacznie się faktyczna dyskusja zwieńczona konferencją uzgodnieniową, pozwalającą wypracować ostateczną, dobrą wersję zmian. Liczę na to, że obecny projekt będzie punktem wyjścia do znalezienia kompromisowych rozwiązań, uwzględniających zarówno interesy stron postępowania, jak i korzystnych z punktu widzenia efektywności egzekucji sądowej" - zaznaczył Fronczek.

Reklama

Jak dodał, samorząd komorniczy od dłuższego czasu wskazuje na potrzebę przygotowania zupełnie nowej ustawy. "W ciągu ostatnich 20 lat obecna ustawa, po licznych nowelizacjach, zatraciła swoją spójność. Teraz MS zdecydował, że będą dwa oddzielne akty: ustawa o komornikach oraz ustawa o kosztach komorniczych. Do konsultacji trafił na razie pierwszy z tych projektów. Problem polega na tym, że dotychczas nie skorzystano ani z naszych uwag, ani sugestii uznanych autorytetów" - wskazał.

Ocenił, że w przygotowanym projekcie "pewne rozwiązania są słuszne, ale niestety są też zapisy istotnie pogarszające sytuację w odniesieniu do sprawności i skuteczności egzekucji".

Zgodnie z projektem wszystkie czynności egzekucyjne prowadzone w terenie mają być obowiązkowo nagrywane, zaś zarejestrowany obraz i dźwięk stanie się częścią dokumentacji sprawy. Dłużnik ma też otrzymywać przy egzekucji specjalny formularz skargi na czynności komornika - jak wskazuje MS "jasny i prosty do wypełnienia nawet dla laika".

Jak zaznaczył prezes KRK, nagrywanie w wielu sytuacjach będzie pozwalało wykazać komornikowi, że podejmował czynności w sposób prawidłowy. "Proszę sobie jednak wyobrazić sytuację, że komornik, nie zastając dłużnika w domu, dokonuje wśród sąsiadów ustaleń co do miejsca jego pobytu i pracy, czyniąc to wszystko z kamerą. Skuteczność takich czynności będzie żadna. Ponadto wszystkie te czynności będą musiały być dokonywane z dodatkową osobą filmującą, co podniesie koszt funkcjonowania kancelarii" - mówił.

Dlatego - zdaniem Fronczka - nagrywane powinny być jedynie czynności o najpoważniejszym charakterze: eksmisje, licytacje, zajęcia ruchomości i otwarcia pomieszczeń, gdy dłużnik nie otwiera komornikowi.

Odnosząc się do nowego formularza na wniesienie skargi, przypomniał, że już obecnie każdy komornik musi poinformować dłużnika w sposób zrozumiały o możliwości wniesienia skargi. "Dziś każdy komornik udziela stosownych pouczeń, ale nie mamy nic przeciwko temu, aby wprowadzić nowy formularz. Trzeba się jednak liczyć z tym, że spowoduje to wzrost liczby skarg niezasadnych i sądy będą miały więcej pracy" - powiedział.

Według prezesa KRK, projekt w obecnej formie może też spowodować paraliż w przypadku egzekucji z ruchomości. Komornik bowiem po zmianach nie dokona zajęcia, gdy zostanie mu przedstawiony niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że zajęte przedmioty nie są własnością dłużnika. Obecnie - jak wywodzi MS - "komornik nie bada, co zabiera, a jak się +pomylił+, to skrzywdzony ma iść do sądu z powództwem przeciwegzekucyjnym".

"Dokumenty przedstawiane podczas takich czynności będą generować mnóstwo kłopotów z oceną ich wiarygodności" - zaznaczył jednak Fronczek. Wskazał, że obecne przepisy funkcjonują od wielu lat, a kontrowersje zaczęły budzić dopiero ostatnio, w związku z kilkoma nagłośnionymi przypadkami nieprawidłowości w toku egzekucji komorniczych z zajętych ruchomości, w tym ciągników rolniczych czy samochodów.

Prezes KRK przypomniał, że latem zeszłego roku uchwalono zmianę, zgodnie z którą sprzedaż zajętych ruchomości nie może nastąpić "wcześniej niż po upływie dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się zajęcia". Poprzednio termin ten był krótszy i sprzedaż taka nie mogła zostać dokonana "wcześniej niż siódmego dnia od daty zajęcia".

Jak podkreśliło MS, zgodnie z projektem w sposób istotny zwiększone mają też zostać uprawnienia nadzorcze i kontrolne ministra sprawiedliwości nad komornikami. "Nie jesteśmy przeciwnikami zwiększenia nadzoru, ale powinno to być zrobione w sposób wyważony i odpowiadający niezależności naszego zawodu. Główny nacisk powinien być położony na nadzór sądowy, a nie administracyjny" - zaznaczył prezes KRK.

Po zmianach mają także zostać wprowadzone dalsze ograniczenia możliwości przyjmowania przez komornika spraw spoza rewiru. W projekcie przyjęto bowiem, że komornik może przyjmować sprawy jedynie z obszaru apelacji, na której terenie działa, a nie - jak dotychczas - z całego kraju.

Zdaniem Fronczka, ograniczenie działalności komornika do terenu apelacji "pozwoli prowadzić postępowania z większym poszanowaniem praw dłużnika, czyli z możliwością łatwiejszego dostępu do komornika prowadzącego postępowanie przeciwko dłużnikowi". Przedyskutowania - według niego - wymagają natomiast zbyt nisko określone w projekcie limity spraw z wyboru, które w ciągu roku może przyjąć jedna kancelaria, oraz zasadność utrzymywania wskaźników, które generują liczne problemy.

"Retoryka MS zawarta w uzasadnieniu propozycji nie jest adekwatna do sytuacji; wychodzi z niej obraz stajni Augiasza, którą trzeba uporządkować, a tak zwyczajnie nie jest" - ocenił ponadto prezes KRK.

Jak dodał, jest jednak powód do tego, aby uchwalić nową ustawę, bo "potrzeba klarownych rozwiązań przyjętych z poszanowaniem praw wierzycieli i dłużników, które spowodują wzrost skuteczności egzekucji".

Marcin Jabłoński (PAP)