GUS potwierdził w środę poprzedni szacunek dotyczący PKB w trzecim kwartale br., który niewyrównany sezonowo liczony w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego wzrósł realnie o 2,5 proc. rok do roku. Urząd statystyczny podał jednak strukturę wzrostu gospodarczego.

"Dane za trzeci kwartał pokazują dalsze głębokie załamanie inwestycji. Naszym zdaniem dotyczy to zarówno inwestycji publicznych, jak i prywatnych. Inwestycje publiczne cierpią z powodu przerwy w aplikowaniu o środki europejskie. Ta przerwa była widoczna w 2015 r. i w pierwszej połowie 2016 r. Niestety, z uwagi na opóźnienie między aplikacjami a rzeczywistymi inwestycjami, ta przerwa będzie jeszcze oddziaływać na czwarty kwartał tego roku i początek przyszłego roku" - powiedział PAP Benecki.

Według niego dlatego ujemna dynamika inwestycji będzie jeszcze bardzo widoczna w czwartym kwartale br. i w pewnym stopniu na początku 2017 r. "Inwestycje prywatne również wyglądają słabo, choć ich spadek nie jest tak mocny, jak w przypadku inwestycji publicznych. Przedsiębiorstwa również czekają na środki europejskie, ale mają także obawy dotyczące innych rzeczy, np. ryzyka podatkowego" - dodał.

Benecki zwrócił uwagę na przyspieszenie konsumpcji, ale jego zdaniem mogło być ono większe, zważywszy na poprawę dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych. "Prawdopodobnie część pieniędzy przeznaczana jest na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów, pożyczek i innych zobowiązań. Wzrost PKB ratują zapasy i duże przyspieszenie wydatków publicznych" - ocenił.

Reklama

Ekonomista spodziewa się, że w czwartym kwartale PKB wzrośnie tylko o 1,8 proc. "Wciąż nie widzimy poprawy w inwestycjach. Dodatkowo dochodzą efekty bazowe z tamtego roku (GUS podwyższył PKB za IV kwartał 2015 r. z 4,3 proc. do 4,6 proc. - PAP), kiedy mieliśmy do czynienia z przejściowym skokiem związanym z wydawaniem pieniędzy w ostatniej chwili. Najważniejszy element to jednak słabość inwestycji" - uważa Benecki.

Jego zdaniem na początku przyszłego roku wzrost gospodarczy powinien lekko przyspieszyć i w pierwszej połowie roku wyniesie ok. 2,5 proc., a w drugiej powyżej 3 proc. W jego ocenie cały rok powinien zamknąć się wzrostem gospodarczym w wysokości 2,6 proc., a 2017 rok - 3 proc.

"Bardzo istotne jest to, że zarówno resort rozwoju, jak i inni beneficjenci aplikują o środki unijne (...), ale to będzie działać z opóźnieniem z uwagi na nową formułę +Projektuj i buduj+" - powiedział. Według niego nowych inwestycji należy się spodziewać w połowie 2017 r. "Wtedy będzie poprawa w inwestycjach i istotnie lepsza dynamika PKB" - podsumował.

Zgodnie z danymi GUS w trzecim kwartale br. popyt krajowy wzrósł o 2,9 proc. rdr, po wzroście o 2,2 proc. rdr w drugim kwartale br. Spożycie indywidualne gospodarstw domowych zwiększyło się o 3,9 proc. rdr, a inwestycje w trzecim kwartale br. spadły o 7,7 proc. rdr.

Jednocześnie GUS podał też, że w trzecim kwartale tego roku PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) wzrósł realnie o 0,2 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału i był wyższy niż przed rokiem o 2,2 proc.

Urząd skorygował ponadto w środę wzrost PKB w czwartym kwartale 2015 roku do 4,6 proc. z 4,3 proc. oraz utrzymał szacunek wzrostu w pierwszym kw. br. na poziomie 3,0 proc. i w drugim kw. 2016 roku na poziomie 3,1 proc. (PAP)