Cytowany przez agencją Anatolia Naeh podkreślił, że Turcja i Izrael "dzielą historię wzajemnej pomocy w potrzebie". Associated Press zauważa, że Turcja jest jednym z państw, które pomagały ostatnio Izraelowi w walce z szalejącymi na terytorium tego kraju pożarami.

O ponownej wymianie ambasadorów między dwoma państwami poinformowano w połowie listopada. Ambasadorem Turcji w Izraelu mianowany został dyplomata Kemal Okem, doradca premiera ds. polityki zagranicznej.

Turcja była jednym z najbliższych sojuszników Izraela w regionie, ale relacje między obu krajami ochłodziły się gwałtownie po przeprowadzonym pod koniec maja 2010 roku przez izraelskich komandosów ataku na turecki statek Mavi Marmara, który płynął w składzie międzynarodowej Flotylli Wolności z pomocą humanitarną dla palestyńskiej Strefy Gazy; zginęło wówczas 10 tureckich obywateli. Ankara zareagowała zerwaniem stosunków.

Latem br. oba kraje wynegocjowały umowę o normalizacji stosunków. Izrael zgodził się wypłacić rodzinom zabitych obywateli tureckich odszkodowania - w sumie 20 milionów dolarów. Turcja z kolei postanowiła odstąpić od ścigania byłych dowódców armii Izraela w związku z atakiem komandosów z tego kraju na Flotyllę Wolności. (PAP)

Reklama

ulb/ ap/