Poprzednią sesję miedź zakończyła zaś spadkiem o 34 dolary.

"Niektórzy inwestorzy, którzy przyczynili się w listopadzie do mocnych zwyżek cen metali, teraz już realizują zyski oceniając, że jednak były to za mocne i za szybkie wzrosty" - wskazuje Herwig Schmidt, analityk Triland Metals Ltd.

"Teraz mamy do czynienia z powrotem do rzeczywistości" - dodaje.

Metale bazowe, w tym miedź, zakończyły w środę najlepszy miesiąc do wielu lat.

Reklama

Panujący na rynkach przez wiele dni optymizm i oczekiwania, że wydatki na przemysł i rozwój infrastruktury na świecie wzrosną w przyszłym roku, wywindowały ceny metali bazowych, które od początku 2016 roku wzrosły nawet o 30 proc.

Inwestorzy pozytywnie reagowali na stabilizację popytu na metale w Chinach i na obietnice przedwyborcze Donalda Trumpa, że wyasygnuje na rozwój infrastruktury nawet bilion dolarów.

Miedź zdrożała w listopadzie o 20 procent, najmocniej od kwietnia 2006 roku. Cynk zyskał 9,7 proc., a ołów zdrożał o 15 proc. (PAP)