Rzymskie spotkanie przedstawicieli 55 krajów na temat sytuacji w rejonie Morza Śródziemnego odbywa się, jak zauważa Ansa, w cieniu „agonii Aleppo”.

Na konferencji prasowej Kerry mówiąc o sytuacji w tym mieście podkreślił wręcz: „To już koniec Aleppo”. Następnie dodał: „Teraz, kiedy nadchodzi tam zimno, ważne jest, by świat przystąpił do działań humanitarnych i by skończyła się przemoc”.

Amerykański sekretarz stanu poinformował, że w trakcie obrad w Wiecznym Mieście dyskutowano o możliwości wznowienia rozmów pokojowych w Genewie z udziałem wszystkich stron konfliktu syryjskiego.

“Jeśli stworzy się warunki do tego, by umożliwić ludziom opuszczenie Aleppo, być może uda się też doprowadzić do rozmów w Genewie” - powiedział.

Reklama

“Nikt nie popadł w rezygnację w obliczu przemocy w Aleppo, być może zrobił to reżim (prezydenta) Asada, który, jak się zdaje, chce łamać bezkarnie wszystkie zasady międzynarodowe” - dodał John Kerry.

Większym optymizmem, jak się zauważa, przepełnione było jego wcześniejsze wystąpienie na forum Med.

„Świat nie upada, przeciwnie - jednoczy się” - oświadczył. Mówił też o sytuacji globalnej, która w jego ocenie daje powody do satysfakcji.

Podkreślił: „Jesteśmy blisko następnego pokolenia w Afryce, które będzie wolne od Aids. Doszliśmy do punktu, gdy dziecko kobiety będącej obecnie w ciąży będzie miało możliwość pójścia do szkoły” - wymieniał. Przypomniał, że spadła liczba zgonów kobiet podczas porodu i "po raz pierwszy w historii ludzkości wskaźnik ubóstwa na poziomie międzynarodowym wynosi poniżej 10 procent”.

Podsumowując prezydenturę Baracka Obamy powiedział: „Nie rozwiązał wszystkich problemów, ale szczerze staraliśmy się stawić im czoło i stworzyć podstawy przywództwa”. Zapewnił też, że po zakończeniu pracy w administracji „jako obywatel Kerry” będzie dalej zaangażowany na rzecz pokoju.

W piątek sekretarz stanu USA godzinę rozmawiał w Rzymie z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem. O szczegółach spotkania nie poinformowano.

Media przytaczają wypowiedź Ławrowa z jego wystąpienia na rzymskim forum, gdzie oświadczył, że „Krym nie jest problemem”.

„To terytorium Federacji Rosyjskiej, zwrócone Rosji w wyniku referendum ludowego” - oświadczył Ławrow.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)