"Dla mnie sukces funduszy europejskich, sukces polityki spójności to nie o 0,3 czy o 0,6 proc. wyższe PKB (...). Najbardziej zależy nam na rozwoju poprzez inwestycje, rozwoju przez innowacje, rozwoju poprzez edukację - w to staramy się przede wszystkim przesterować środki z funduszy unijnych" - powiedział wicepremier, minister rozwoju i finansów, w Warszawie podczas konferencji poświęconej wdrażaniu funduszy europejskich "Fundusze Europejskie. Nowoczesna gospodarka siłą rozwoju".

"I wtedy odniesiemy sukces, kiedy ta spójność pomiędzy poszczególnymi krajami będzie na poziomie innowacyjności, na poziomie dochodu na głowę mieszkańca. Ale ten wyższy poziom osiągniemy właśnie poprzez to, jeśli wy, nasi przedsiębiorcy, będziecie mogli realizować wyższe marże" - dodał.

Wskazał, że ważne jest tworzenie w Polsce jak najwyższej wartości dodanej. Temu według niego m.in. służy rządowe wsparcie dla poszczególnych branż, określanych jako "branże przyszłości" w ramach Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Wicepremier tłumaczył, że wyodrębnienie tych branż miało ukazać przedsiębiorcom, gdzie państwo widzi przyszłość. Ten wybór 11 gałęzi - jak podkreślił - poprzedziły kilkuletnie analizy.

Reklama

"Oprócz tego wzięliśmy kilkanaście kryteriów przekrojowych, horyzontalnych, jak: niskoemisyjność, energooszczędność, wysoka wartość dodana w globalnym łańcuchu dostaw. Jeżeli branża spełniała większość lub wszystkie z tych kryteriów, to stawała się branżą przez nas wybraną w ramach Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jako branża przyszłości" - mówił Morawiecki.

"Co nie znaczy oczywiście, że inne branże są mniej dla nas pożądane. Ale w naturalny sposób widzimy ogromne lewary, ogromne dźwignie w tych obszarach, gdzie (...) możemy przeskoczyć, a nie tylko doganiać" - dodał. "Przeskoczyć jest czasami łatwiej, bo zanim dogonimy, to ten, którego gonimy, jest już dalej o kilka lat do przodu, o kilka mil przed nami" - zauważył. (PAP)