Władze Rosji wykonują "wszelkie decyzje sądu, jakie podejmowane są w ramach konwencji o prawach człowieka bez jakiegokolwiek upolitycznienia" - zapewnił Ławrow na spotkaniu z sekretarzem generalnym Rady Europy Thorbjoernem Jaglandem. "Jednak kiedy dochodzi do rzeczywistego upolitycznienia decyzji sądu, chcemy być chronieni przed jawnym upolitycznieniem" - dodał.

Minister zapewnił, że Rosja jest częścią systemu prawnego Rady Europy i ściśle współpracuje z Radą, w tym z Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (ETPCz).

Jagland ze swej strony na spotkaniu z Ławrowem wskazał na konieczność wywiązywania się z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. "Wszyscy jesteśmy zobowiązani do czynienia wszystkiego, co możliwe w celu podtrzymania standardów konwencji (...). Dzisiaj dla wszystkich konieczne jest realizowanie europejskiej konwencji" - podkreślił szef Rady Europy.

Ławrow powiedział też, że ustawodawstwo o organizacjach pozarządowych w Rosji nie odbiega od istniejącego w USA i wielu krajach Europy. "Moim zdaniem absolutnie naturalnym jest pragnieniem posiadania informacji, kto finansuje z zagranicy organizacje rosyjskie. Nasi ustawodawcy nadali mu formę stosownej ustawy" - powiedział. Dodał, że w Rosji działa ok. 230 tys. organizacji pozarządowych, a z nich około 150 uzyskało status "organizacji pełniącej funkcję zagranicznego agenta". Ocenił, że status ten nie odbija się na realizacji zadań określonych w statutach tych organizacji.

Reklama

W zeszłym roku w Rosji przyjęta została ustawa dająca prawo Sądowi Konstytucyjnemu do orzekania, czy respektować czy też odrzucać orzeczenia międzynarodowych instytucji ds. praw człowieka. Zgodnie z ustawą przy podejmowaniu decyzji w kwestii orzeczeń sądów międzynarodowych w sprawie obrony praw i swobód człowieka Sąd Konstytucyjny kieruje się zasadą nadrzędności rosyjskiej konstytucji.

Obowiązujące od 2012 przepisy o organizacjach pozarządowych - "zagranicznych agentach" dotyczą NGO otrzymujących środki finansowe z zagranicy i biorących udział w życiu politycznym Rosji. Organizacje same mają obowiązek rejestrowania się w takim charakterze lub może im nadać taki status ministerstwo sprawiedliwości. NGO "zagraniczni agenci" zostają objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa. Za niepodporządkowanie się wymogom grożą rosyjskim organizacjom i ich szefom wysokie kary pieniężne, a nawet więzienie.

Określenie "zagraniczny agent" wielu Rosjanom kojarzy się zdecydowanie negatywnie, gdyż jest synonimem "szpiega" lub "zdrajcy". W praktyce organizacje pozarządowe, jakie otrzymują ten status, często rezygnują z dalszej działalności.

W ostatnim czasie resort sprawiedliwości uznał za "zagranicznych agentów" m.in. Centrum Lewady - niezależny ośrodek badania opinii publicznej oraz zasłużone dla procesu odkrywania zbrodni stalinowskich i dla obrony praw człowieka Stowarzyszenie Memoriał. Organizacje odwołują się od tej decyzji.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)