Jak wskazują agencje, głosowanie nad impeachmentem musi zostać przeprowadzone w ciągu 72 godzin od momentu wpłynięcia wniosku w tej sprawie.

Partie opozycyjne wyraziły nadzieję, że uda im się zebrać większość dwóch trzecich głosów (225), potrzebnych do uchwalenia impeachmentu. Liczące 300 miejsc Zgromadzenie Narodowe jest kontrolowane przez opozycję, ale do usunięcia szefowej państwa z urzędu opozycja potrzebuje głosów rządzącej Partii Saenuri; na razie nie jest jasne, czy może liczyć na takie poparcie.

17 listopada parlament uchwalił prawo umożliwiające zbadanie skandalu korupcyjnego przez specjalnego prokuratora; wówczas ustawę wsparła część deputowanych ugrupowania Park.

We wtorek 64-letnia prezydent zgodziła się na plan ustąpienia z urzędu w kwietniu 2017 roku. Zapewniła, że zrobi, co konieczne, jeśli 9 grudnia w parlamencie przejdzie wniosek w sprawie impeachmentu. Wcześniej partia rządząca zdecydowała, że szefowa państwa zrezygnuje do końca kwietnia, a wybory prezydenckie odbędą się w czerwcu.

Reklama

Jednak decyzja o trwałym usunięciu prezydenta z urzędu leży w gestii Trybunału Konstytucyjnego, który musi w ciągu 180 dni zdecydować o zgodności impeachmentu z prawem. W tym czasie obowiązki szefa państwa przejmie urzędujący premier. Jeśli sześciu z dziewięciu sędziów trybunału podtrzyma decyzję o impeachmencie, szef państwa odchodzi z urzędu.

Jeżeli do tego dojdzie, Park będzie pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem Korei Południowej, który nie dokończy pięcioletniej kadencji.

W ciągu ostatnich sześciu tygodni co sobotę dziesiątki tysięcy Południowych Koreańczyków domagało się na ulicach Seulu natychmiastowego ustąpienia prezydent Park. Wskaźnik poparcia dla niej spadł do rekordowo niskiego poziomu 4 procent.

Zarzuca się jej, że pozwoliła, by jej bliska przyjaciółka Czoi Sun Sil miała dostęp do tajnych dokumentów państwowych, w tym do wstępnych wersji tekstów jej przemówień. Czoi została aresztowana i toczy się przeciw niej śledztwo, które ma wyjaśnić charakter jej powiązań z szefową państwa. Zarzuca się jej również próby wyłudzenia dużych sum pieniędzy od czołowych koncernów południowokoreańskich, w tym od Samsunga.

Południowokoreańska prokuratura uważa, że również prezydent jest zamieszana w skandal. Zarzuty korupcyjne postawiono jeszcze dwóm byłym doradcom Park; jednego z nich oskarżono też o ujawnienie tajnych informacji Czoi.

Park, którą obecnie chroni konstytucyjny immunitet, przeprosiła za dopuszczenie Czoi do redagowania projektów swoich wystąpień. Nie skomentowała jednak najcięższych zarzutów dotyczących zapewnienia Czoi wpływu na ważne decyzje polityczne i kadrowe w państwie.