Deloitte: Przez piractwo internetowe gospodarka straciła 3 mld zł w ub.r.


Warszawa, 21.06.2017 (ISBnews) - Z nielegalnych źródeł treści korzysta co drugi polski internauta w wieku 15-75 lat, wynika z analizy przeprowadzonej przez firmę doradczą Deloitte na zlecenie Stowarzyszenia Kreatywna Polska. Łączne straty polskiej gospodarki z tytułu piractwa internetowego w 2016 roku wyniosły ponad 3 mld zł, a straty Skarbu Państwa to ok. 836 mln zł. Średnie tempo wzrostu piractwa w latach 2017-2024 wyniesie 3,3% i będzie zdecydowanie wyższe niż średnie tempo wzrostu PKB w tym okresie.
"Piractwo stało się dobrze zorganizowanym ekosystemem, który wskutek braku odpowiednich ochronnych mechanizmów prawnych negatywnie oddziałuje nie tylko na legalny rynek, ale także na krajową gospodarkę i kieszenie konsumentów. Obszar ten, będący nierzadko poza zasięgiem kontroli, coraz częściej jest także źródłem problemów związanych np. z bezpieczeństwem danych czy złośliwym oprogramowaniem" - powiedziała prezes stowarzyszenia Sygnał (członka stowarzyszenia Kreatywna Polska) Teresa Wierzbowska, cytowana w komunikacie.
Z szacunków Deloitte wynika, że łączne roczne straty generowane w polskiej gospodarce w wyniku istnienia zjawiska piractwa treści w internecie wyniosły w ubiegłym roku ponad 3 mld zł. Fakt istnienia piractwa internetowego na taką skalę to także 27,5 tys. utraconych miejsc pracy, czyli tyle, ile pozwoliłoby całkowicie zlikwidować bezrobocie np. w mieście Łódź. To również 836 mln zł rocznie strat dla Skarbu Państwa, podano także.
"Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższych latach sytuacja miała się diametralnie zmienić. Przy założeniu, że nie zostaną wprowadzone odpowiednie zmiany legislacyjne, prognozowana całkowita wartość pirackiej konsumpcji treści z nielegalnych źródeł w Internecie w latach 2017–2024 wyniesie około 30,4 mld zł" - dodała starsza menedżer w Dziale Konsultingu Deloitte Julia Patorska.
Największym zainteresowaniem internautów cieszą się pirackie źródła plików wideo oraz audiobooków. Wyłącznie z serwisów oferujących nielegalny dostęp korzysta od 6% (dla audiobooków) do 17% użytkowników. Największy odsetek czerpiących wyłącznie z nielegalnych źródeł stanowią respondenci poszukujący w Internecie książek (17%) oraz treści wideo (14%). Warto zwrócić uwagę na fakt, że pomimo szerokiej i tańszej oferty oraz łatwej dostępności nielegalnych źródeł spora część respondentów deklaruje, że nie rezygnuje zupełnie ze źródeł legalnych. Największy odsetek ankietowanych korzystających wyłącznie z legalnych źródeł występuje na rynku transmisji na żywo (61%), prasy (57%) oraz muzyki (55%), najmniejszy zaś na rynku treści wideo (27%), wynika z raportu.
"Co ciekawe, duża część internautów nie zdaje sobie sprawy, że korzysta z nielegalnych źródeł. Aż 57% ankietowanych deklaruje pobieranie treści wyłącznie z legalnych źródeł, jednak te zapewnienia nie są spójne z faktycznymi danymi dotyczącymi pozyskiwanych treści. Wyniki badania wskazują bowiem, że tylko 49% internautów pozyskuje treści wyłącznie z legalnych źródeł. Prawie jedna trzecia respondentów uważa, że płatne serwisy oferują wyłącznie legalne treści. Ponadto 28% respondentów nie potrafi ocenić tego stwierdzenia. Zatem ponad połowa badanej populacji nie zdaje sobie sprawy z tego, że dokonując opłaty za oglądane treści, może wspierać nielegalne serwisy" - czytamy dalej.
Na ograniczenie piractwa internetowego może wpłynąć wsparcie inicjatyw opartych na podejściu follow the money (forma walki z naruszycielami praw autorskich w Internecie zakładająca utrudnianie lub eliminację ich źródeł uzyskiwania przychodów).
"Jak pokazuje przykład Wielkiej Brytanii, Portugalii oraz innych państw Unii Europejskiej, wypracowanie porozumienia między uczestnikami rynku treści cyfrowych nie tylko jest możliwe, ale także przynosi wymierne efekty. Dlatego pożądane jest kontynuowanie krajowych dyskusji dotyczących podejścia follow the money, a w szczególności dialog z reklamodawcami oraz pośrednikami płatności w celu zainicjowania działań samoregulacyjnych zmierzających do przyjęcia kodeksów dobrych praktyk oraz stworzenie krajowej bazy stron internetowych, za pośrednictwem których dochodzi do masowego naruszania praw autorskich" – podsumowała Patorska.
Raport został przygotowany przez Deloitte Advisory Sp. z o.o. na zlecenie Stowarzyszenia Kreatywna Polska i sfinansowany przez zlecającego.
Stowarzyszenie Kreatywna Polska zostało powołane do życia w roku 2013 przez przedstawicieli polskich środowisk twórczych oraz organizacji przedsiębiorców z branży kreatywnej, którym zależy na rozwoju kultury oraz rozwoju gałęzi gospodarki i których podstawową działalnością jest wytwarzanie i upowszechnianie dóbr kultury.
(ISBnews)