Fala ataków hakerskich, która dotknęła we wtorek wiele firm i instytucji na Ukrainie, w Rosji i Europie Zachodniej, dotarła do USA, gdzie pierwszym celem cyberataku stał się koncern farmaceutyczny Merck - wynika z komunikatu koncernu.

"Nasz system informatyczny został złamany na skutek światowego cyberataku" - przekazała rzeczniczka firmy zatrudniającej 70 tys. osób. Dodała, że atak wykryto najpierw w oddziałach na Wschodnim Wybrzeżu USA.

Wcześniej poinformowano, że w wyniku cyberataków ucierpiały w Europie Zachodniej m.in. duński koncern A.P. Moeller-Maersk działający głównie w branży transportu morskiego i energii, brytyjska firma WPP - gigant z branży reklamy i public-relations, terminale w największym w Europie porcie w Rotterdamie oraz francuski koncern materiałowy Saint-Gobain.

W Rosji zaatakowano m.in. serwery państwowego koncernu naftowego Rosnieft. Na Ukrainie celem ataku były: system bankowy i telekomunikacyjny, rządowe sieci komputerowe, najważniejsze lotniska w kraju, ciepłownie, elektrownie oraz metro w Kijowie.