Komisja Europejska rozpoczęła w piątek szczegółowe dochodzenie ws. transakcji przejęcia spółki Alstom przez Siemensa. KE obawia się, że transakcja ta może ograniczyć rynkową konkurencję i być szkodliwa dla pasażerów kolei.

"Komisja przeprowadzi dochodzenie, by ustalić, czy planowane przejęcie Alstomu przez Siemensa pozbawiłoby europejskich operatorów kolejowych możliwości wyboru dostawców oraz innowacyjnych produktów i doprowadziło do wzrostu cen, co mogłyby ostatecznie zaszkodzić milionom Europejczyków, którzy codziennie korzystają z transportu kolejowego w drodze do pracy lub aby wypoczywać" - powiedziała w piątek Margrethe Vestager, komisarz odpowiedzialna za politykę konkurencji.

Pod koniec września 2017 r. doszło do zawarcia porozumienia o połączeniu francuskiej firmy z branży transportu kolejowego Alstom z działem produkcji taboru kolejowego niemieckiego koncernu Siemens. To jednocześnie połączenie produkcji francuskiej dumy, pociągów TGV, z produkcją niemieckiej szybkiej kolei ICE. Siemens ma przejąć 50 proc. akcji nowej spółki. Fuzja ma się formalnie zakończyć w 2018 roku.

W ocenie wielu ekspertów transakcja jest przede wszystkim wzmocnieniem pozycji zachodnioeuropejskich firm względem rosnącej konkurencji ze strony chińskiego biznesu.

Komisja wskazuje jednak, że obie firmy konkurują w przetargach na produkcję i dostawę szybkich pociągów (przekraczających prędkość 250 km/h), pociągów międzymiastowych i regionalnych, jak również w przypadku taboru miejskiego, czyli tramwajów i metra. Przedsiębiorstwa konkurują też w produkcji i dostawie systemów sygnalizacyjnych, zarówno w przypadku kolei, jak i taboru miejskiego.

Reklama

KE wskazuje, że transakcja doprowadzi do połączenia dwóch największych dostawców taboru kolejowego i technologii sygnalizacyjnych w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG).

Dlatego jest zaniepokojona tym, że może to prowadzić do wyższych cen, ograniczenia możliwości wyboru oraz spadku innowacyjności z powodu obniżenia presji konkurencyjnej. Byłoby to szkodliwe dla operatorów kolejowych, zarządców infrastruktury i ostatecznie europejskich pasażerów korzystających z pociągów, tramwajów i metra.

W przypadku pociągów dużych prędkości Komisja zbadała wpływ transakcji zarówno w EOG, jak i na całym świecie (z wyjątkiem Chin, Japonii i Korei, które, jak podaje Komisja, mają bariery uniemożliwiające import od zagranicznych dostawców). Okazało się, że firma powstała w wyniku połączenia byłaby niekwestionowanym liderem rynku, ponad trzykrotnie większym od największego konkurenta. Nowy podmiot stałby się również liderem na rynku pociągów regionalnych i taboru metra w EOG.

Jeśli chodzi rozwiązania sygnalizacyjne, po transakcji firma powstała w wyniku połączenia stałaby się liderem na rynku, trzykrotnie większym od największego konkurenta.

Transakcja została zgłoszona Komisji 8 czerwca br. KE ma obecnie 90 dni roboczych na jej ocenę, do 21 listopada 2018 r.

Unijne prawo zabrania rynkowych przejęć i połączeń, jeśli ograniczają one konkurencję, np. tworzą monopol, co powoduje wzrost cen, na czym tracą konsumenci.

KE analizuje i akceptuje tylko większe transakcje, "o wymiarze europejskim", w których uczestniczące firmy mają wielomilionowe obroty. Rocznie takich transakcji jest ok. 300. Mniejsze są natomiast oceniane przez krajowe organy ochrony konkurencji. Fuzja Alstomu i Siemensa nie należy do małych, bo ich łączne obroty liczone są w miliardach euro.

Żeby transakcja musiała być notyfikowana przed KE, wartość obrotów firm, które są w nią zaangażowane, musi przekroczyć pewien próg. W pierwszym przypadku transakcja wymaga notyfikacji, jeśli łączne światowe obroty firm w nią zaangażowanych przekraczają rocznie 5 mld euro, a obroty każdej z przynajmniej dwóch zaangażowanych firm są wyższe niż 250 mln euro.

W drugim przypadku notyfikacja jest wymagana, jeśli światowe obroty wszystkich zaangażowanych w transakcję firm są wyższe niż 2,5 mld euro, połączone obroty przekraczają 100 mln euro w każdym z co najmniej trzech krajów unijnych, obroty każdej z przynajmniej dwóch firm w każdym z przynajmniej trzech krajów UE przekraczają 25 mln euro oraz wewnętrzne obroty w ramach UE w każdej z przynajmniej dwóch firm przekroczą 100 mln euro.

Z Brukseli Łukasz Osiński

>>> Polecamy: Wizja aut samoprowadzących oddala się. Uber zwalnia testerów pojazdów autonomicznych