Wysoki poziom kredytów nieregularnych i uzależnienie od finansowania bankowego nie będą stanowić przeszkody dla wzrostu gospodarczego we Włoszech – uważa wiceprezes włoskiego banku centralnego Salvatore Rossi.

W swoim przemówieniu Salvatore Rossi wskazał, że banki we Włoszech charakteryzują się wysokim poziomem kredytów nieregularnych w porównaniu z innymi krajami unijnymi, a włoska gospodarka jest uzależniona od finansowania bankowego, ale w debacie publicznej ten problem jest przedstawiany w sposób przesadzony. Wskazał, że spadek poziomu kredytu w czasie recesji w latach 2009-2013 wynikał przede wszystkim z braku popytu, a nie z powodu problemów w sektorze bankowym.

Szczególnie ważną rolę we włoskiej gospodarce odgrywają małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią 99,9 proc. wszystkich przedsiębiorstw aktywnych na włoskim rynku. Źródłem ich finansowania w ponad 60 proc. są włoskie banki, co – w porównaniu ze strefą euro i Stanami Zjednoczonymi, gdzie ten wskaźnik wynosi odpowiednio poniżej 40 proc. i 33 proc. – sprawia, że kondycja przedsiębiorstw oraz całej gospodarki (włoski sektor MŚP wytwarza 68,1 proc. wartości dodanej) jest uzależniona od kondycji sektora bankowego i odwrotnie. Ponadto poziom dźwigni we włoskich przedsiębiorstwach jest wyższy niż w strefie euro (41 proc.) i USA (28 proc.) i wynosi 45 proc.

Na koniec 2016 roku wskaźnik kredytów nieregularnych netto włoskiego sektora bankowego osiągnął poziom 9 proc. wszystkich kredytów udzielonych przez włoskie banki, co jest trzykrotnością wartości tego wskaźnika dla strefy euro (ok. 3 proc.). W przemówieniu jest mowa o wskaźniku netto, ponieważ ma on odzwierciedlać rzeczywisty poziom ryzyka dla banków, a wskaźnik kredytów nieregularnych brutto odnosi się bardziej do kondycji całej gospodarki niż tylko sektora bankowego.

W opinii Salvatore Rossi są dwa powody, dla których obciążenie sektora bankowego złymi aktywami i duża rola banków w finansowaniu gospodarki nie będą hamować jej powrotu na ścieżkę wzrostu.

Reklama

Po pierwsze włoskie banki zwiększają akcję kredytową, a kredyt bankowy dla sektora niefinansowego rośnie w umiarkowanym tempie. Jest to związane w szczególności z kredytowaniem gospodarstw domowych, podczas gdy wzrost poziomu kredytu dla przedsiębiorstw jest zróżnicowany i nadal anemiczny. Dodatkowo koszt kredytu jest stabilny i na historycznie niskim poziomie.

Po drugie spada poziom kredytów nieregularnych w bilansach banków, co jest spowodowane powolnym ożywieniem gospodarczym. Ponadto – w porównaniu ze strefą euro – włoskie banki posiadają mniej aktywów tzw. poziomu 2. i 3., które mogą być źródłem problemów na równi z kredytami zagrożonymi.

Ze względu na właściwości włoskich kredytów zagrożonych, których zabezpieczenie w dużej części stanowią nieruchomości, większość banków rozwiązuje ten problem we własnym zakresie i m.in. dlatego z trudnością powstaje rynek dla tych kredytów. Według wiceprezesa Banca d’Italia zmiany prawne dotyczące rozwoju rynku dla kredytów nieregularnych, które zaszły w ostatnich latach we Włoszech, są niewystarczające i potrzebne są dalsze działania w celu zmniejszenia ryzyka dla włoskich banków związanego z kredytami zagrożonymi.

Przemówienie zostało podsumowane wskazaniem, że włoskie przedsiębiorstwa powinny podejmować działania w kierunku zmniejszenia swojej zależności od finansowania bankowego, co – w kategoriach makro – może sprzyjać zrównoważonemu i trwałemu wzrostowi gospodarki Włoch.

Autor: Milena Kabza