Możemy się spodziewać, że w najbliższych miesiącach coraz więcej banków będzie korzystać ze sprawdzania tożsamości klientów przez wideo. Pierwsze są Alior i Inbank.

W Aliorze od czwartkowego popołudnia jest możliwość zakładania konta z użyciem wideoweryfikacji. By otworzyć rachunek trzeba korzystając z komputera (nie tabletu czy komórki) wejść na stronę banku i wybrać opcję z użyciem kanału wideo. Po podaniu podstawowych danych rozpoczyna się połączenie wideo z doradcą w call-centre. W trakcie rozmowy robione jest m.in. zdjęcie dowodu osobistego nowego klienta i jego samego.

Cała procedura może zamknąć się w dziesięciu minutach (później klient dostaje maila z potwierdzeniem, że operacja się udała, dokumentami oraz z dostępem do serwisu transakcyjnego). Otwarcie konta przez Internet może być szybsze niż w trakcie wizyty w oddziale. Przy tym klient uzyskuje rachunek z pełną funkcjonalnością – inaczej niż np. wtedy, gdy zakłada konto do potwierdzenia tożsamości wykorzystując złotówkowy przelew z innego banku.

– Dzięki nowej metodzie otwierania rachunku chcemy dotrzeć do takich grup klientów, którzy mają ograniczony dostęp do oddziału. Są np. za granicą, mieszkają w niewielkich miejscowościach albo są niepełnosprawni i rzadko wychodzą z domu – opowiada Mateusz Poznański, dyrektor departamentu produktów klientów indywidualnych w Aliorze.

„Wirtualny oddział”, w którym można założyć rachunek, działa w godzinach 8-22. Równocześnie wideorozmowy z pracownikami banku może prowadzić 10 klientów.
– Planujemy wykorzystać ten proces również przy zawieraniu umów o inne produkty banku – mówi Marcin Kobus, dyrektor zespołu produktów oszczędnościowych klientów indywidualnych. W najbliższym czasie ma to być otwarcie rachunku w e-kantorze Alioru.

Reklama

Inbank, oddział instytucji z Estonii, która działa na rynku consumer finance, zapowiedział wprowadzenie wideoweryfikacji „w najbliższych dniach”. Proces ma być wykorzystywany na potrzeby analizy wniosków kredytowych. Weryfikacja będzie dotyczyła wybranych klientów wskazanych na etapie analizy wniosku.
„Specjalne algorytmy systemu dokonują porównania zdjęcia użytkownika na przedstawionym w procesie weryfikacji dokumencie tożsamości, ze zdjęciem portretowym, wykonanym bezpośrednio przed ekranem komputera. W procesie weryfikacji na końcu występuje także czynnik ludzki, mający decydujący głos w zatwierdzeniu weryfikacji” – podaje Inbank. Można się domyślać, że tu klient nie będzie miał styczności z doradcą. „Pracownik będzie miał do dyspozycji przesłane w procesie weryfikacji zdjęcia i nagranie całego procesu” – informuje bank.

Wykorzystuje rozwiązanie, które na rynku estońskim funkcjonuje od połowy ub.r. U nas na razie prowadzony będzie pilotaż.

– Pokaże on, czy tego typu rozwiązania się sprawdzają i jak skutecznie usprawnią bieżące procedury – mówi Maciej Pieczkowski, dyrektor polskiego oddziału Inbanku. I dodaje: – Spodziewamy się, że naszym śladem ruszą kolejne podmioty, przyczyniając się do usprawnienia rynku bankowości internetowej i uczynienia go jeszcze bardziej bezpiecznym.Faktycznie, inne banki również nie zasypiają gruszek w popiele.

– Intensywnie pracujemy nad zdalnym potwierdzaniem tożsamości, które pozwoli nie tylko na jeszcze prostsze otwieranie rachunków, ale również będzie kluczowe w uproszczeniu na przykład procesu kredytowego – mówi Jakub Grzechnik, dyrektor centrum bankowości mobilnej i internetowej w PKO BP.

Ale zastrzega: – Traktujemy to zagadnienie szerzej niż tylko wideo weryfikacja. Chcemy dać klientom możliwość zdalnej, wygodnej i kompleksowej autoryzacji poprzez wideo, zdjęcie czy skany dokumentów w połączeniu z polskimi rozwiązaniami eID. Jeszcze w tym roku będziemy testować wewnętrznie to rozwiązanie – deklaruje.
Piotr Utrata z ING Banku Śląskiego informuje zaś, że i tam trwają prace nad wideoweryfikacją, ale raczej w kanale mobilnym niż w „zwykłej” bankowości internetowej. Według niego wdrożenie zajmie jeszcze kilka miesięcy.

>>> Polecamy: Kredyty zagrożone nie zahamują wzrostu Włoch